Dziennikarze rosyjskiego portalu opozycyjnego "Projekt" zbadali umowy, które Administracja Prezydenta Rosji zawierała z lekarzami. Wynika z nich, że w latach 2016-2017 prezydentowi towarzyszyło średnio pięciu lekarzy. Wspomniano też, że w listopadzie 2016 r. Putin nie pojawił się publicznie przez pięć dni.
9 lekarzy obok Putina
W tym okresie aż 12 lekarzy mieszkało w sanatorium w Soczi "Rus", gdzie przebywał rosyjski przywódca. "Projekt" dodaje, że do 2019 r. Putinowi towarzyszyło średnio dziewięciu lekarzy. Najczęściej podróżuje z prezydentem onkolog Jewgienij Selivanov, który również zajmował się problemami z tarczycą.
"Projekt" opisuje go jako "lekarza, który mógł jako pierwszy wykryć problemy Putina z tarczycą, w tym możliwe choroby nowotworowe". Ponadto, jak ustalili dziennikarze, Putin jest zwolennikiem medycyny alternatywnej. W szczególności lubi kąpiele z ekstraktu z poroża (miękkie, nieskostniałe rogi jelenia).
Putin zwolennikiem medycyny alternatywnej
Aktualnie produkuje się liczne suplementy diety dla osób, które mają obniżoną wydajność w pracy. Mają one wpływać na wzmocnienie pracy układu immunologicznego, wspomagać odporność w chorobach wywołanych przez infekcje. W rosyjskiej aptece taki ekstrakt kosztuje od 300 do 900 rubli (od ok. 15 do 40 zł).
Jak podaje "Ukraińska Prawda", Siergiej Szojgu, ówczesny szef Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, jako pierwszy wśród przedstawicieli rosyjskich elit zainteresował się kąpielami z poroża. To on po raz pierwszy przywiózł prezydenta do Ałtaju i przekonał go o korzyściach płynących z zabiegu – podobno poprawia on funkcjonowanie układu krążenia i odmładza skórę.
Boi się o swoje zdrowie
Putin, który zaczął bardziej myśleć o swoim zdrowiu, podczas jednej ze swoich wypraw zanurzył się w wannie z naparem z poroża jelenia, który wydziela specyficzny zapach. Znajomy prezydenta twierdził, że Putin został uprzedzony, że taka kąpiel może nie być skuteczna. Ale Putinowi to się spodobało, dlatego często jeździł do Ałtaju po tym.
