Rosyjski biznesmen, który był związany z córką Władimira Putina, kupił udziały w firmie petrochemicznej za jedyne 100 dolarów. Według najnowszych doniesień agencji iStories w momencie transakcji udziały były warte ponad 380 mln dolarów.
Czytaj także: Putin wydał specjalny nakaz. Służby postawione na nogi
Dochodzenie poprowadzone we współpracy z Organized Crime i Organized Crime and Corruption Reporting Project(OCCRP) miało na celu prześwietlić osoby z bliskiego otoczenia Władimira Putina. Wykorzystano e-maile pochodzące z kręgu znajomych i współpracowników rosyjskiego prezydenta.
Prezent wart 380 mln dolarów
Kirył Szamałow, syn wieloletniego przyjaciela Putina, kupił przez spółkę offshore pokaźne udziały w firmie giganta petrochemicznego Sibur Holding. Umowa została podpisana zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Szamałow poślubił Katerinę Tichonową- młodszą córkę Putina.
Sprawę skomentował Aleksiej Nawalny, polityk opozycji. Według niego warte 380 mln dolarów udziały były prezentem ślubnym od Władimira Putina. "To proste. Córka Putina wychodzi za mąż, a nowożeńcy otrzymują prezent w wysokości 380 milionów dolarów", stwierdził.
Para podobno wydała również miliony dolarów na zakup i wyposażenie luksusowych nieruchomości. Kilka mieszkań miało znajdować się m.in. w pobliżu rezydencji Putina w Rosji oraz w Biarritz we Francji. E-maile, które zostały dostarczone dziennikarzom śledczym przez anonimowe źródło, ujawniły również, że w Sankt Petersburgu rośnie grupa młodych milionerów i miliarderów. Są to osoby powiązane z Putinem - dzieci lub wnuki jego przyjaciół i współpracowników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.