W czwartek przygotowywano się do ataku na zakład przemysłowy Azowstal. Tymczasem Władimir Putin rozkazał żołnierzom, aby zmienili swoje plany. Ołeksij Arestowycz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, stwierdził, że Rosjanie zrozumieli, że nie zdobyliby zakładów. Jest tam wielu żołnierzy, którzy ani myślą żywcem oddać pod panowanie Rosjanom tego miejsca. Po obu stronach konfliktu byłoby więc wiele ofiar i rannych.
Fabryka z militarnego punktu widzenia nie jest ważna - mówi natomiast brytyjski gen. Richard Burrons w rozmowie z BBC.
Władimir Putin, w rozmowie z ministrem Szojgu, miał uznać swoje zwycięstwo w Mariupolu. Kazał podziękować żołnierzom.
Gratuluję wam. Przekażcie słowa wdzięczności żołnierzom. (...) Chcę, abyście wiedzieli (...), że wszyscy jesteście bohaterami - powiedział, cyt. przez agencję UPI.
Szojgu: "Cały Mariupol jest pod kontrolą armii"
Minister Szojgu natomiast wprost ocenił sytuacje w Mariupolu na korzyść Rosjan. Stwierdził m.in., że Rosjanie "wyzwolili Ukraińców".
Dzisiaj cały Mariupol jest pod kontrolą armii rosyjskiej, milicji ludowej Donieckiej Republiki Ludowej, a terytorium zakładu Azowstal ze znajdującymi się w tym miejscu resztkami nacjonalistów i zagranicznych najemników jest bezpiecznie zablokowane - mówił dalej Szojgu (cyt. za portalem Oko Press).
Czytaj też: "Jezus przejmuje ten lot". Nagranie obiegło sieć
Azowstal broni się z całych sił
Zakład przemysłowy Azowstal pozostaje poza zasięgiem Rosjan. Putin oficjalnie wycofał wojska, bo atak na zakład miałby być "niestosowny", a także dlatego, że rzekomo chciał ocalić życie wielu rosyjskich żołnierzy, którzy z pewnością zginęliby na miejscu.
Cała strefa przemysłowa została jednak zablokowana. Nakazano podjąć takie działania, aby nikt się tamtędy nie przedostał. Azowstal został odcięty od reszty obwodu donieckiego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.