Władimir Putin właśnie podpisał dekret o poborze obywateli do rezerwy, a nowe prawo natychmiast weszło w życie. To pierwszy taki krok od 20 lat, który może sugerować przygotowania do długotrwałego konfliktu z krajami zachodnimi. Aleksiej Żurawliew, zastępca przewodniczącego Komitetu Obrony Dumy Państwowej, zaznaczył, że konieczne jest przygotowanie "całej męskiej populacji Rosji" do ewentualnej mobilizacji.
Czytaj także: Spotkanie Putina z Trumpem. Jest stanowisko Kremla
W konflikcie z Ukrainą rosyjskie siły zbrojne, w tym spadochroniarze, marines i siły specjalne GRU, poniosły znaczne straty. Trzydniowa operacja zajęcia Kijowa trwa już trzy lata, a Rosjanie codziennie ponoszą dotkliwe straty.
Elitarne jednostki musiały się wycofać, aby się przeformować, a ich miejsce zajęły jednostki złożone z więźniów i siłą zmobilizowanych obywateli. Rosyjski serwis BBC informuje, że wojska Putina codziennie tracą wykwalifikowanych żołnierzy, co zmusza prezydenta do decyzji, które nie spodobają się ludziom w Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał porucznik Wiktor Sobolew podkreślił, że osoby powyżej 30. roku życia będą kierowane do obozów szkoleniowych, aby uzyskać zdolność do rejestracji wojskowej. Nowy dekret Putina potwierdza te plany.
Dokument nakłada obowiązek organizacji szkoleń na rząd rosyjski i organy wykonawcze Federacji Rosyjskiej. Dekret zawiera dwa tajne paragrafy dotyczące liczby obywateli, którzy mają zostać wysłani do obozów oraz terminów ich szkoleń. Tego obawiają się mieszkańcy dużych miasta, to może oznaczać wysłanie siłą i podstępem na front - informują niezależne rosyjskie media.
Czytaj także: Piszą o wojskach pokojowych w Ukrainie. Oto rola Polski
Wojskowe obozy szkoleniowe w Rosji zazwyczaj odbywały się wiosną lub latem. Ostatnie styczniowe obozy miały miejsce aż w 2003 roku. Tym razem dekret Putina wprowadza szkolenia zimowe, co jest rzadkością. W 2024 roku opłaty rozpoczęły się w marcu i były największe od dekady - tak informują źródła "The Moscow Times". Komisariaty wojskowe w regionie moskiewskim wysłały listy do menedżerów z żądaniem dostarczenia list pracowników podlegających ustawie o opłatach wojskowych.
Mobilizacja młodych Rosjan, Putin podjął decyzję
Generał porucznik Wiktor Sobolew zaznaczył, że 100 proc. młodych ludzi w Rosji powinno uzyskać specjalność i zdolność do rejestracji wojskowej. Osoby powyżej 30. roku życia będą kierowane do obozów szkoleniowych, aby uzyskać specjalność rejestracji wojskowej, a nie być "mięsem armatnim".
Sobolew podkreśla, że konieczne jest posiadanie wyszkolonej rezerwy mobilizacyjnej. A ludzie boją się, że zmobilizowanych czeka los, który spotkał żołnierzy tuż przed inwazją na Ukrainę. Część z nich była informowana, że jedzie na ćwiczenia i dopiero na terenie sąsiadów dowiedzieli się, że właśnie rozpoczęła się inwazja i trafili na front.
Z problemem braku żołnierzy Rosja zmaga się od dawna. Pomóc mieli rekruci z Korei Północnej, ale ci są słabo przeszkoleni, giną dziesiątkami i nie prezentują zadowalającej siły bojowej. Walczyli dotąd w obwodzie kurskim, gdzie Siły Zbrojne Ukrainy zadawały im dotkliwe straty. I chyba więcej na żołnierzy od Kim Dzong Una Rosja nie postawi.
A jeśli faktycznie władze sięgną po młodych mężczyzn z dużych miast, może to wywołać społeczny opór przeciw Władimirowi Putinowi - donoszą niezależne media. Czy faktycznie? Czas pokaże. Jedno jest pewne, decyzja prezydenta to dowód na to, że rosyjska armia ma spory problem.
Czytaj także: Makabryczne rozkazy. Wiadomo, kim jest rosyjski dowódca