Władimir Putin od lat tępi w Rosji wszelkie przejawy opozycji, a swoich politycznych rywali dręczy, zamyka w więzieniach i łagrach, a zapewne też po cichu morduje. Rękami FSB oraz swoich zauszników, którzy robią wszystko, by prezydent Rosji pozostał przy władzy na Kremlu. Od dwóch dekad ta sztuka im się udaje.
Każdy dyktator w historii świata kończył jednak marnie i ten los może czekać również Putina. I jak w przypadku wielu, by przywołać choćby Józefa Stalina, który dla prezydenta Rosji jest wzorem, decydujący cios może nadejść tuż z najbliższego otoczenia. Jeżeli plakaty, które pojawiły się w Rosji, są prawdziwe, to może oznaczać pewien przełom.
Ich bohaterem jest nie kto inny, a Jewgienij Prigożyn. Założyciel owianej złą sławą Grupy Wagnera.
Jak informuje Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy i człowiek, który walczy z rosyjską propagandą, w Biełgorodzie pojawiły się plakaty z wizerunkiem Prigożyna. I hasłami, które mogą oznaczać wielkie ambicje polityczne oligarchy i człowieka, który zasłynął przed laty jako "kucharz Putina".
Na plakatach znajduje się twarz Jewgienija Prigożyna, flaga Rosji oraz dwa wymowne hasła. Pierwsze odnosi się wprost do Władimira Putina, który od inwazji na Ukrainę ukrywa się przed rodakami i ludźmi ze swojego otoczenia w tajnych kryjówkach i bunkrach. Pojawia się rzadko, korzysta ze swoich sobowtórów i unika publicznych występów jak ognia.
"Silny przywódca, a nie tchórz z bunkra" - głosi pierwsze z haseł na plakacie.
Drugie również jest wymowne i również uderza w prezydenta Rosji oraz jego ekipę. "Siła. Pewność. Stabilność" - to słowa, które w Biełgorodzie mają szczególne znacznie. Wszak kilkadziesiąt godzin temu w okolicach miasta doszło do walk armii rosyjskiej z Legionem Wolności Rosji, czyli Rosjanami, którzy wspierają Ukrainę i chcą obalenia władz w swoim kraju. Z Władimirem Putinem na czele.
Jak pokazał atak i starcia wokół miasta, Rosja nie jest gotowa na taki scenariusz. Ludzie uciekali w panice z Biełgorodu, nie wiedzieli jak się zachować w chwili zagrożenia i poczuli to, czego Ukraińcy doświadczają od ponad roku. Jeżeli plakat Prigożyna jest autentyczny, to sprytnie odwołuje się do strachu mieszkańców, oferując im stabilizację, miast lęku i niepewności pod wodzą Putina.
Oczywiście to może być dzieło ukraińskich służb, które w ten sposób starają się skłócić Władimira Putina z szefem Grupy Wagnera. Taka manipulacja, przy jednoczesnej wrogości szefów rosyjskiej armii do Jewgienija Prigożyna, może doprowadzić do walk wewnętrznych na Kremlu, a może nawet do obalenia władz. A co jeśli plakaty są prawdziwe?
Prigożyn to dla Rosjan bohater, który wyszarpał przeciwnikom Bachmut. Do tego ma ambicje, ma sprawne i silne wojsko po swojej stronie oraz zna kulisy władzy w Moskwie. Czego potrzeba mu więcej, by dokonać przewrotu? Wydaje się, że tylko wsparcia ludzi.