Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie wyraził zgody na organizację Marszu Niepodległości. Mimo to 11 listopada na ulice Warszawy wyszły tysiące ludzi. Choć organizatorzy twierdzili, że tegoroczny marsz odbędzie się w formie przejazdu samochodami i motocyklami, wiele osób uczestniczyło w nim pieszo.
Policja podkreślała, że zgromadzenie było nielegalne. W pobliżu ronda de Gaulle'a doszło do starć z funkcjonariuszami, a w kamienicy przy ul. 3 maja do pożaru mieszkania, prawdopodobnie spowodowanego materiałami pirotechnicznymi (racami lub petardami).
Na to, co działo się podczas Marszu Niepodległości, zareagował Rafał Trzaskowski. Tuż po zakończeniu manifestacji skierował do rządu kilka pytań.
Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica - tak hołubiona przez rządzących - "świętuje" Święto Niepodległości. A podobno to protestujące kobiety są największym wrogiem/zagrożeniem/złem/niebezpieczeństwem - napisał na Facebooku Trzaskowski.
Gdzie jest pasek TVP mówiący o śmiercionośnym marszu i rozsiewaniu pandemii? Gdzie rządzący, tak chętnie poklaskujący narodowcom? Prawo i Sprawiedliwość, które za każdym razem puszcza oko do "prawdziwych patriotów", a gdy dzieją się takie skandaliczne sytuacje, nagle cierpi na krótkowzroczność. Gdzie jesteście rządzący, tyle mieliście do powiedzenia na temat ostatnich protestów kobiet - pyta prezydent Warszawy.
Marsz Niepodległości. Rafał Trzaskowski zwraca się do Jarosława Kaczyńskiego
Trzaskowski stwierdził, że odpowiedzialność za to, co stało się na ulicach Warszawy, ponosi wicepremier ds. bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński.
W tym momencie to na nim spoczywa pełna odpowiedzialność za dzisiejsze wydarzenia na ulicach Warszawy. To on bezpośrednio odpowiada za nadzór na służbami. Rozumiem, że to wszystko nie kwalifikuje się do jakiekolwiek reakcji? W świetle ostatnich doniesień medialnych, o chęci siłowego stłumienia protestów kobiet, to jeszcze bardziej tchórzliwe i skandaliczne, panie Kaczyński - napisał.
Prezydent Warszawy podkreślił, że służby porządkowe są na miejscu. Dodał, że skala strat i koszty naprawy zniszczeń będą znane jutro.
Zobacz także: Marsz Niepodległości. Nadkom. Sylwester Marczak o starciach na rondzie de Gaulle'a
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.