Stare przysłowie mówi, że "pies jest najlepszym przyjacielem człowieka" okazuje się jednak, że może być nim także dla... kozy. Przekonali się o tym inspektorzy z Wake County Animal Center w północnej Karolinie, do których zwierzęta trafiły z początkiem miesiąca.
Pitbull amerykański o imieniu Felix i młoda kózka Cinammon, której imię wprost nawiązuje do koloru futra, zostali oddani z powodu choroby ich właściciela. I choć do schroniska, jak zapewniają pracownicy, nieprzyjmowane są zwierzęta gospodarskie, tym razem zrobiono wyjątek.
Czytaj także: Płakać się chce. Zdjęcie z Dębicy na Podkarpaciu
Gdy inspektorzy zdali sobie sprawę, jak silna więź łączy zwierzęta, postanowili za wszelką cenę ich nie rozdzielać i poszukać im wspólnego domu. W tym celu opublikowali post na Facebooku, opisując w nim poruszającą historię bezdomnych zwierząt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jennifer Federico, dyrektorka schroniska w rozmowie z "Washington Post" mówiła, że kiedy para została początkowo przywieziona razem do schroniska, personel próbował trzymać je w oddzielnych kojcach, ale szybko zdał sobie sprawę, że nie jest to opłacalna opcja. Ponieważ koza głośno beczała, przywołując psa.
To dziwny duet, ale im to odpowiada. Kim jesteśmy, by osądzać? Najwyraźniej się kochają - komentuje dyrektorka.
Na szczęście zwierzęta finalnie udało się ulokować razem. Wspólnie zamieszkają na farmie dzięki pomocy lokalnej firmy.
Historia wzruszającej i niegdyś bezdomnej pary, Cynamon i Felix, ma teraz szczęśliwe zakończenie – nierozłączna koza i pies wkrótce przeżyją wspólne lata w trawach lokalnej farmy hrabstwa Johnston. - podsumowują szczęśliwi pracownicy schroniska.
Czytaj także: Dramat w Hrubieszowie. Wiózł kota w bagażniku