Syryjscy rebelianci, którzy zdobyli Damaszek, przeprowadzili szturm na irańską ambasadę. W wyniku ataku zniszczono wnętrze placówki, a w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia zdemolowanych pomieszczeń.
Nagrania pokazują też zniszczony przez tłum transparent z wizerunkami przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha i szefa irańskich sił Al-Kuds Kasema Sulejmaniego.
W odpowiedzi na te wydarzenia, Irak zdecydował się na ewakuację swojego personelu dyplomatycznego z Syrii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek "New York Times" informował o planowanej ewakuacji irańskiej ambasady w Damaszku z powodu zaostrzającego się konfliktu. Jednak irańskie MSZ zaprzeczyło tym doniesieniom, twierdząc, że misja dyplomatyczna funkcjonuje normalnie. Mimo to, sytuacja w Syrii pozostaje napięta, a działania rebeliantów wskazują na dalsze eskalacje konfliktu.
Reżim Baszara al-Asada, wspierany przez Moskwę i Teheran, został ogłoszony obalonym przez syryjskich rebeliantów. W obliczu ofensywy, Iran rozpoczął ewakuację swojego personelu wojskowego z Syrii. Tymczasem ambasada Rosji w Syrii zapewnia, że jej personel jest bezpieczny. Konflikt w Syrii przyciąga uwagę międzynarodową, a jego rozwój może mieć dalekosiężne konsekwencje.
Tysiące ludzi zebrały się w niedzielę na głównym placu w Damaszku - relacjonują świadkowie. Zgromadzeni skandują "Wolność!" po dziesiątkach lat rządów rodziny Asadów. Syryjską opozycję popiera Ankara.