Do dramatycznego incydentu doszło we wtorek około godziny 21:40, gdy statek "Allure of the Seas" znajdował się około 17 mil na północ od Nassau na Bahamach. Jak informuje portal "The Sun", kobieta, której tożsamość nie została ujawniona, wypadła za burtę i zniknęła w głębinach oceanu.
Nasza załoga natychmiast rozpoczęła akcję poszukiwawczo-ratunkową i współpracuje z lokalnymi władzami. Zapewniamy również wsparcie i pomoc rodzinie naszego gościa w tym trudnym czasie. W celu poszanowania prywatności rodziny nie udzielamy dodatkowych informacji - poinformował przedstawiciel firmy Royal Caribbean w oświadczeniu dla The U.S. Sun.
W poszukiwaniach uczestniczą Królewskie Siły Obrony Bahamów oraz Straż Przybrzeżna USA. Do akcji poszukiwawczo-ratunkowej zaangażowano załogi samolotu HC-144 i helikoptera MH-65 Dolphin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dotychczasowe poszukiwania prowadzone przez służby nie przyniosły efektu. Jak donosi "Bild", nie znaleziono ani zaginionej kobiety, ani jej ciała.
Radosne święto zamieniło się w dramat
Rejs miał być radosnym świętem fanów Taylor Swift, zorganizowanym przez grupę fanów "In My Cruise Era: The Taylor Fan's Cruise Group". Planowano liczne atrakcje, w tym quizy o Taylor Swift, imprezy taneczne, karaoke, poszukiwanie skarbów na statku, konkursy, tematyczne stroje z różnych etapów kariery artystki oraz wymianę bransoletek przyjaźni.
Jak donosi portal TMZ, za miejsce w dwuosobowej kajucie trzeba było zapłacić 1500 dolarów (ponad 6 tys. zł). Według ABC News na wyjazd Taylor Swift zapisało się około 400 osób. Nie jest jednak jasne, czy zaginiona kobieta również należała do grupy.
"Allure of the Seas" to jeden z największych statków wycieczkowych na świecie. Może pomieścić do 6300 pasażerów i 2100 członków załogi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.