"Takiej promocji na napoje rozweselające w długim życiu moim nie widziałam" - grzmi w swoim poście dziennikarka Katarzyna Bosacka i załącza skriny z najnowszej gazetki promocyjnej wydawanej przez popularną sieć.
Na zdjęciu widać czteropaki tanich piw popularnych w Polsce marek. Sieć zachęca do ich zakupu, solennie nagradzając klientów decydujących się na hurtowe ilości trunku. Za 12 puszek zakupionego alkoholu, kolejne 12 klienci dostają w gratisie.
Ej, Biedronka zdaje się, że w Polsce obowiązuje zakaz promocji alkoholu? - zaczepnie pyta w swoim poście dziennikarka oznaczając w komentarzu Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom i dodaje: - Może zajęlibyście się promocją warzyw i owoców? Kupisz 12 jabłek lub marchewek, 12 dostaniesz gratis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jaki naród, takie promocje" pisze ktoś pod postem. A inna z osób zauważa, że zbliża się przecież majówka i tego typu promocja nie powinna nikogo dziwić.
To bardzo powtarzalna w dyskontach oferta i jak każda tego typu reklama trafia do tych, których to interesuje. Jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby ktoś się nie nawalił, bo usłyszał, że alko nie można promować - dodaje jedna z internautek.
Czytaj także: Bosacka zobaczyła napis na maśle z Lidla. "Serio?"
Jak na zarzuty popularnej blogerki zareagowali przedstawiciele sieci Biedronka?
Sieć Biedronka zawsze stosuje się do obowiązujących w Polsce przepisów prawa. Co do zasady reklama piwa stanowi wyjątek ustawowy od zakazu reklamy alkoholu, jest zatem dozwolona z zachowaniem określonych wymagań. Materiały reklamowe Biedronki poddawane są kontroli pod kątem prawnym i spełniają niezbędne wymogi zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - komentuje dla o2.pl Dominik Wolski, dyrektor działu prawnego sieci Biedronka.
Czytaj także: Uważajcie na to w sklepach. Bosacka: "Bardzo pilne