Ustalenia BBC i Mediazony zaprezentował portal "The Moscow Times". Jak czytamy, w listopadzie rosyjska armia traciła w walkach w Ukrainie około 1500 osób dziennie, wliczając zabitych i rannych. To najwyższy poziom strat od początku wojny.
Jako ich przyczynę wskazano intensyfikację działań wojennych na całej długości frontu. Dla porównania w październiku życie traciło około 150 najeźdźców dziennie - tak wynika z obliczeń NATO. Jeśli w listopadzie straty osobowe wynosiły 1500 osób, to wedle wyliczeń Sojuszu 300 z nich zginęło w wyniku działań wojennych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie. Ilu żołnierzy tracą Rosjanie?
Swoje szacunki co do strat Rosjan ma brytyjskie Ministerstwo Obrony. Według resortu, we wrześniu średnie dzienne straty rosyjskiej armii w Ukrainie wynosiły 1271 zabitych i rannych. Wówczas był to najwyższy wskaźnik od początku inwazji. Poprzedni rekord odnotowano w maju 2024 roku, kiedy rosyjska armia próbowała przeprowadzić ofensywę na Charków, tracąc wówczas średnio 1262 osoby dziennie.
Brytyjski MON wyliczył ogólne straty Rosjan od początku wojny. Według resortu najeźdźcy stracili od 24 lutego 2024 roku aż 610 tysięcy osób, z czego 200 tysięcy zabitych i 400 tysięcy rannych. Połowa z tych drugich jest niezdolna do służby. Pentagon przedstawia zbliżone dane: 615 tysięcy ofiar, z czego 115 tysięcy to zabici, a 500 tysięcy – ranni. Władimir Putin w czerwcu twierdził, że liczba zabitych wynosi 130 tysięcy, a ranni to podobna liczba. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na koniec listopada szacował łączne straty Rosji na 735 tysięcy osób.
Ilu żołnierzy straciła Ukraina?
Szacunki co do ukraińskich strat wyliczył The Economist. Ukraińcy mieli stracić od 60 do 100 tysięcy żołnierzy zabitych i około 400 tysięcy rannych. Wołodymyr Zełenski stwierdził, że liczba poległych ukraińskich wojskowych wynosi mniej niż 80 tysięcy. Według danych "The Wall Street Journal" z września tego roku zginęło 80 tys. Ukraińców i 200 tys. Rosjan.
Ogromne straty agresora na razie nie zmieniają strategii Kremla. Bez względu na liczbę rannych i zabitych żołnierzy, Moskwa dąży do zdobycia jak największej liczby terytoriów. Straty osobowe zasypuje najemnikami z Korei Północnej i Afryki, dlatego nie należy się spodziewać, by liczba ofiar zmusiła w tym momencie Putina do zaprzestania dalszej agresji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.