W niedzielne przedpołudnie policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego staszowskiej jednostki w miejscowości Rudniki zauważyli jadący z dużą prędkością pojazd, który w obszarze zabudowanym, na przejściu dla pieszych wyprzedzał kilka samochodów. Wykonany pomiar wykazał, że kierujący niemieckim autem poruszał się z prędkością 121km/h, gdzie w tym miejscu obowiązywała przepisowa "pięćdziesiątka".
Mundurowi natychmiast ruszyli za pojazdem. W miejscowości Rytwiany funkcjonariusze wyprzedzili BMW, blokując mu tym samym drogę. Gdy wysiedli z radiowozu, podbiegli do drzwi kierowcy wydając polecenie wyłączenia silnika i opuszczenia pojazdu - czytamy na stronie policji.
35-latek siedzący za kierownicą BMW gwałtownie ruszył, w efekcie czego uderzył w radiowóz. W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że powodem zachowania mężczyzny ze Staszowa była obawa przed utratą prawa jazdy.
Czytaj także: Amerykanie już wiedzą. To czeka Polaków zimą
Za wykroczenia, których się dopuścił 35-latek, został mandatami karnymi w łącznej wysokości 8200 zł, a na jego konto wpadła nie lada suma punktów karnych, bo było ich aż 55.
Zmiana przepisów ruchu drogowego
17 września 2022 r. weszły w życie przepisy rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie ewidencji kierujących pojazdami naruszających przepisy ruchu drogowego. Zmiany te wprowadzają do katalogu wykroczeń maksymalną karę 15 punktów za najcięższe wykroczenia drogowe. Dotyczą one w szczególności kierowców, którzy drastycznie przekraczają prędkość i jeżdżą pod wpływem alkoholu.
Oprócz tego kierowcy muszą się liczyć z tym, że ponowne popełnienie wykroczenia tego samego typu w ciągu dwóch lat poskutkuje karą grzywny w podwójnej wysokości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.