Druga połowa lutego nie zachwyca urlopowiczów, którym marzyło się białe szaleństwo. W wielu miejscach na południu Polski zawitała już wiosna i łatwiej od nart biegowych czy kuligu zaplanować wypoczynek na trasach rowerowych lub spacerach.
Wyjątkiem są sztucznie naśnieżane stoki narciarskie lub wyższe partie Tatr. O tym, że w dolinach Tatrzańskiego Parku Narodowego wciąż zalega śnieg mogli przekonać się weekendowi turyści.
Co więcej, pogoda na płaskiej i łatwej do pokonania trasie do Morskiego Oka, niektórych naprawdę mogła porządnie zaskoczyć. Widać to na filmikach publikowanych w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamarznięte podejścia w miejscach, gdzie turyści odwiedzający podhalańską dolinę zwykle skracają sobie trasę niejednego przyprawiły o bolesny upadek. Stłoczeni ludzie niczym na lodowisku schodzili kurczowo trzymając się lin. Raczki obowiązkowe - komentowała jedna z turystek. Mimo to nie każdy wziął sobie jej radę do serca.
Czytaj także: Krew na trasie do Morskiego Oka! Zagadka wyjaśniona
Niektórzy szli w bamboszach albo w luksusowych w kozakach. W długich futrach, a nawet w sukni - relacjonuje jedna z internautek.
Ale złośliwych komentarzy pod rolką na której widać balansujące na lodzie kobiety w długich płaszczach nie brakuje. Walka o przetrwanie - żartują komentujący. Kiedy założyłaś moon bootst w góry myśląc, że to idealne śniegowce - dodaje kolejna z osób.