O sprawie pisze teraz zagraniczny portal "New York Post". Turysta z Anglii beztrosko wypoczywał na wakacjach w Turcji. Pływając łodzią, postanowił wykonać z niej salto do wody. Odchylił się w tył i bezmyślnie skoczył. Bardzo źle się to dla niego skończyło.
Wypadek podczas salta w Turcji. To stało się z twarzą 28-latka
Pechowo, akurat podczas akrobacji 28-latka, fala mocno poruszyła łajbą. Ta nagle zmieniła położenie i dotkliwe uderzyła w głowę skaczącego Macaulay'a.
Mężczyzna doznał poważnych obrażeń twarzy. Był mocno pokiereszowany i cały zakrwawiony. Szczęście, że towarzyszył mu 32-letni szwagier. To on udzielił rannemu pierwszej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszkodowanego przetransportowano łodzią motorową na brzeg. Tam czekała już zaalarmowała wcześniej załoga pogotowia. 28-latek trafił karetką na sygnale do szpitala. Badania wykazały u niego: złamany nos, rozerwaną dolną wargę i całe dziąsło, a także zwichnięcie szczęki.
Czytaj więcej: Srebrne i drogie. Nowe gadżety dla posłów i senatorów
Jak informuje "New York Post", Anglik musiał przejść dwugodzinną operację rekonstrukcji twarzy, podczas której otrzymał aż 50 szwów. Po dwóch dniach pobytu w tureckim szpitalu, wrócił do Wielkiej Brytanii.
Często chodzę na siłownię i trenuję. Lekarze powiedzieli, że gdybym nie miał tak silnej szyi i ramion, mógłbym skręcić kark, a przy tym umrzeć - mówił z przerażeniem 28-latek.
Dzisiaj Anglik opowiada swą historię ku przestrodze. Zachęca innych turystów, by wykononali jedną rzecz przed wyjazdem na wakacje. "Musisz wykupić ubezpieczenie, nawet jeśli myślisz, że nie zrobisz sobie krzywdy" - dodawał.