Tygodnik "Spiegel" poinformował o interwencji służb spowodowanej znaleziskiem. Do zdarzenia doszło podczas prac leśnych w Seevetal w Dolnej Saksonii. Niemieccy robotnicy znaleźli dziesięciolitrowy kanister z plastiku, który był zakopany kilka centymetrów pod ziemią.
Zawartość kanistra wzbudziła niepokój. Wewnątrz znajdowały się dokumenty, które były starannie zapakowane w plastikowe okładki. Oprócz nich umieszczono tam również chemikalia i instrukcje do skonstruowania bomby. Na miejsce zostały wezwane służby, które po przybyciu niezwłocznie zabezpieczyły znalezisko. Zdjęcie z miejsca zdarzenia opublikowała na Twitterze saksońska policja.
Tygodnik "Spiegel" dotarł do wstępnej analizy znalezionych materiałów. Okazało się, że znalezisko należało do "Komórek rewolucyjnych". Wewnątrz kanistra znajdował się między innymi artykuł z kwietnia 1980 roku z publikacji "Revolutionär Zorn", czyli gazety prowadzonej przez tę organizację terrorystyczną. Rzecznika saksońskiej policji stwierdziła, że skrytka powstała na początku lat 80.
Komórki rewolucyjne
"Komórki rewolucyjne" powstały w 1972 roku na terenie Niemiec. Organizacja terrorystyczna przeprowadziła około 200 zamachów. Terroryści byli odpowiedzialni między innymi za zamach bombowy na Federalny Trybunał Konstytucyjny. Stali również za porwaniem samolotu Air France z Aten do Entebbe w 1976 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.