Do zdarzenia doszło w niedzielę 18 stycznia. Około godziny 8.00 rano policjant ruchu drogowego z komendy wojewódzkiej w Rzeszowie, pełniąc służbę wspólnie z funkcjonariuszem Inspekcji Transportu Drogowego, zwrócił uwagę na audi jadące z dużą prędkością. Natychmiast na to zareagował.
Kierujący zjechał z autostrady na węźle Rzeszów - Wschód na krajową 97 i jechał w kierunku Rzeszowa. Na wysokości miejscowości Terliczka, w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h, samochód jechał o 51 km/h za szybko. Miał na liczniku 151 km/h - przekazuje policja z Rzeszowa.
Funkcjonariusze dali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna opuścił szybę i poinformował, że wiezie do szpitala swoją żonę, która zaczęła rodzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponieważ w takiej sytuacji liczy się każda minuta funkcjonariusze postanowili pomóc. Eskortowali parę do jednego z rzeszowskich szpitali. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych, bezpiecznie doprowadzili audi do lecznicy.
Czytaj także: Już wszystko jasne. Premier Tusk ujawnił prawdę o żonie
Na miejscu czekał już personel medyczny, który zaopiekował się rodzącą kobietą - dodaje policja.
Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło w powiecie bełchatowskim (woj. łódzkie). Na drodze krajowej numer 74 w miejscowości Osina policjanci z drogówki zauważyli peugeota jadące z nadmierną prędkością.
Za kierownicą siedział 31-letni mężczyzna, który był poddenerwowany. Powiedział, że wiezie żonę do szpitala. Oprócz ciężarnej kobiety w aucie była również dwójka małych dzieci. W tej sytuacji policjanci z bełchatowskiego Wydziału Ruchu Drogowego natychmiast podjęli decyzję o eskorcie ciężarnej kobiety. Akcję przeprowadzono szybko i sprawnie, a rodzina bezpiecznie dotarła na miejsce.