Patrycja została zamordowana 12 stycznia wieczorem. Oprawcą okazał się 15-letni Kacper, który początkowo składał fałszywe zeznania i wskazywał błędne tropy. Prawdę zaczął mówić dopiero wtedy, gdy jego wersję zdarzeń wykluczyły zeznania świadka.
Po tragicznym zdarzeniu głos zabrali rodzice 15-latka. - Nie mieliśmy z Kacprem żadnych problemów, był dobrym dzieckiem, pomagał dziadkom i mnie, bo mąż pracuje za granicą. Nie możemy tego rozumieć, dlaczego to zrobił? - mówi w rozmowie z "Faktem" pani Patrycja, mama Kacpra.
Będziemy błagać rodziców Patrycji o wybaczenie, nie chcemy, by nas znienawidzili! - dodają rodzice 15-latka.
"Może bał się nam powiedzieć o tej ciąży?"
Rodzice Kacpra wyznali również, że wielokrotnie rozmawiali z nim na różne tematy. Tłumaczyli, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji można wybrnąć.
Czytaj także: Test obrazkowy. Kot wchodzi po schodach czy schodzi?
Zawsze traktowaliśmy go po partnersku. Może bał się nam powiedzieć o tej ciąży? Ale przecież miałby w nas wsparcie - kontynuują, cytowani przez "Fakt".
Zapewniają, że są normalną rodziną i pomogliby synowi. Nie potrafią wytłumaczyć, co kierowało ich dzieckiem. Po zamordowaniu Patrycji powiedział rodzicom: "przepraszam… kocham Was. Dbajcie o Kubusia (brat Kacpra - dop.red.)".
Mama nastolatka zdradziła również, że trzy miesiące temu chłopak rozstał się z Patrycją. Tłumaczył, że "na razie chce mieć spokój i nie chce dziewczyny".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.