Wszystko wydarzyło się 15 sierpnia, gdy funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Baniach Mazurskich zatrzymali trzyosobową rodzinę. Okazało się, że turyści spod Warszawy przeszli pod szlabanem, udali się w kierunku rosyjskiego znaku granicznego i tam robili pamiątkowe zdjęcia. Wszystko zarejestrowały urządzenia monitorujące granicę polsko-rosyjską.
Mieszkańcy powiatu wołomińskiego (woj. mazowieckie) po wykonaniu pamiątkowych fotografii ruszyli dalej zwiedzać miejscowości przygraniczne. Patrol Straży Granicznej zatrzymał ciekawskich wędrowców około 3 km od miejsca przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom.
Osoby przyznały się do popełnionych wykroczeń. 50-letni mężczyzna stał na pasie drogi granicznej i robił zdjęcia, natomiast jego młodsza o rok żona i 12-letnia córka pozowały przy rosyjskim słupie. W sumie pamiątkowe fotografie kosztowały ich 500 zł.
Straż Graniczna przypomina, że granica państwowa Rzeczypospolitej Polskiej z Federacją Rosyjską jest jednocześnie granicą zewnętrzną Unii Europejskiej, której przekraczanie jest możliwe wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych, tj. na przejściach granicznych.
Pracowity weekend Straży Granicznej
W poprzedni weekend funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi w trakcie kontroli drogowej wykryli nielegalnych migrantów. Cudzoziemcy przyjechali do Polski z Litwy. "Przewoźnikami" byli obywatele Ukrainy, w wieku 39 i 58 lat. Na tylnym siedzeniu było czterech Afgańczyków. Piąty się nie zmieścił i podróżował w bagażniku. Zarówno kurierami jak i zatrzymanymi mężczyznami z Afganistanu zajęli się funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.