Święta Wielkanocne to czas radości i rodzinnego ciepła, ale nie zawsze. Dla jednej z rodzin z Malborka ten okres stał się czasem niewyobrażalnego bólu i cierpienia. Oczekiwanie na święta w jednej chwili zamieniło się w koszmar, choć początkowo nic nie zapowiadało, że może wydarzyć się coś złego.
6 kwietnia 2023 roku. Tuż przed godziną 16:00, 8-letni syn nagle zasłabł i stracił przytomność. Zszokowani rodzice natychmiast chwycili za telefon i zadzwonili na pogotowie. Dyspozytor wysłał pod wskazany adres natychmiastową pomoc.
Ratownicy robili wszystko co w ich mocy, aby przywrócić dziecku czynności życiowe. Niestety, życia chłopca nie udało się uratować. 8-latek zmarł tuż przed Wielkanocą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawę badali śledczy
Śledztwo w tej sprawie prowadzone było przez śledczych pod nadzorem prokuratury. W toku dochodzenia nie znaleziono dowodów, które mogłyby wskazywać, że do śmierci chłopca przyczyniły się osoby trzecie.
Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że dziecko zmarło z przyczyn chorobowych, o czym poinformował prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nie żyje 16-latka. Sprawę bada prokuratura
W ostatnich dniach dotarły do nas tragiczne wieści z Sandomierza. 24 marca służby ratunkowe zostały wezwane do nieprzytomnej, 16-letniej dziewczyny, która leżała pod jednym z tamtejszych bloków. Dzień później potwierdził się najczarniejszy scenariusz - nastolatka zmarła w szpitalu.
Śledztwo jest na wstępnym etapie. Zarejestrowaliśmy sprawę dosłownie godzinę temu. Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, ale nie znamy jeszcze je terminu. Przesłuchaliśmy świadków, ale nikt nie został zatrzymany - powiedziała nam tuż po południu we wtorek Jolanta Religa z Prokuratury Rejonowej w Sandomierzu.
Co tam się wydarzyło? Czy życie nastolatki można było uratować?