Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rój pszczół zaatakował psy. Zwierzęta doznały dotkliwych obrażeń, nie żyją

84

Do tragicznego zdarzenia doszło na terenie amerykańskiego stanu Teksas. Grupa osób, której towarzyszyły dwa psy, spokojnie spacerowała, kiedy nagle pojawił się rój agresywnych pszczół. Owady zaatakowały zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Te ostatnie nie przeżyły.

Rój pszczół zaatakował psy. Zwierzęta doznały dotkliwych obrażeń, nie żyją
Tragedia w Teksasie. Pszczoły zaatakowały psy i grupę ludzi. Zwierzęta zostały brutalnie okaleczone (Getty Images)

Atak na ludzi i psy przypuściły afrykańskie pszczoły miodne. Jak podkreśla portal National Geographic, odmiana ta nie bez powodu jest nazywana również "pszczołami zabójcami". Są niezwykle defensywne, a na zakłócenie spokoju reagują agresją. Wśród ich potwierdzonych ofiar był m.in. koń, a także - około tysiąca ludzi.

(...) Pszczoły były wysoce inwazyjne i agresywne, znacznie bardziej niż europejskie pszczoły miodne używane wówczas przez pszczelarzy z Ameryki Północnej i Południowej – zaznaczył w rozmowie z National Geographic Amro Zayed, profesor z York University i badacz pszczół.

Pszczoły zaatakowały ludzi i zwierzęta

Atak na ludzi i zwierzęta wywołał konsternację wśród amerykańskich ekspertów, ponieważ pszczoły nie zostały w żaden sposób do niego sprowokowane. W najgorszym stanie były psy. Na ich ciałach było tyle poważnych użądleń, że – ku rozpaczy właściciela – zmarły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Pszczoły kontra szerszeń. Niezwykłe stracie owadów
Zazwyczaj afrykańskie pszczoły pamiętają wydarzenia do trzech dni wstecz. Jeśli przeszkadza im, że ktoś używa kosiarki lub jakiś inny głośny hałas, będą w stanie wysokiej gotowości przez trzy dni – wyjaśnił Devon Johnston, ekspert od pszczół z R9 Hive & Honey (Mirror).

Po zdarzeniu władze zdecydowały się na usunięcie ula, gdzie mieszkały groźne pszczoły. To nie jedyny taki incydent z udziałem zwierząt, jaki miał miejsce w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni ostatnich dni. Krótko wcześniej 38-letnia Kristin Potter została zaatakowana i ostatecznie zagryziona przez dogi sąsiada, które chciała nakarmić. Wszystko rozegrało się na oczach jej syna.

Autor: EKO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić