Ta historia wstrząsnęła całą Polską. 15 lipca 2023 doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego przy moście Dębnickim w Krakowie. Kierowcą auta był syn Sylwii Peretti – Patryk.
Początkowo policja szukała zakapturzonej postaci, która chwilę przed wypadkiem przechodziła w niedozwolonym miejscu przez ulicę. Jednak kluczowa okazała się informacja dotycząca trzeźwości kierowcy. Badania wykazały, że prowadzący auto Patryk Peretti miał 2,3 promila alkoholu we krwi.
W samochodzie prócz kierowcy byli jeszcze Michał G., Marcin H. oraz Aleksander T. Wszyscy zginęli na miejscu. Rok po tej tragedii wiadomo, że relacje między młodymi mężczyznami były "napięte".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio syn mówił, że nie będzie z nim utrzymywał kontaktów, pomimo jego wielokrotnych przeprosin. Michał mówił nam, że nie wie, czego może się po nim spodziewać. Mówił, że Patryk ma dwie osobowości – powiedzieli rodzice zmarłego Michała G dziennikowi "Fakt".
Małżeństwo miało dużo pretensji i goryczy w stosunku do całej sytuacji. Nie mogli pogodzić się z faktem, że ich syn zginał. Okazało się, że Michał wyszedł tego wieczora z domu tylko po to, by pomóc swojemu kuzynowi Aleksandrowi. O spotkaniu z Patrykiem Peretti wcale nie było mowy.
Zobacz również: Poszukiwania 19-latka na Teneryfie. Policja: "Odnaleziono ciało"
Aleksander (przyp. red.) mieszkał sam. Teraz jego dom stoi pusty. Stracił rodziców. W ubiegłym roku zmarła mu mama na raka, wcześniej odszedł tato. Jego 16-letni brat zginął w wypadku, gdy Olka nie było na świecie. Olek miał bardzo dużo: dom, mieszkanie, pracę, jeszcze się uczył, ale był sam, nie miał nawet dziewczyny – mówili rodzice Michała w Fakcie.
Obaj kuzyni umówili się, że tamtej feralnej nocy Olek miał przemóc się i poznać jakieś dziewczyny. Chłopak był chorobliwie nieśmiały. Kuzyn Michał miał mu dodać odwagi w kontaktach towarzyskich. Obaj młodzi mężczyźni wracali już do domu. Michał zdążył wysłać do żony smsa, że już wracają. Nadal niewyjaśniona pozostaje część historii, dlaczego skłócony z Patrykiem Michał wsiadł do jego auta razem z kuzynem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.