Wszystko zaczęło się w momencie, gdy Dawid powiedział Magdzie i Martynie, że ma wątpliwości. Przekazał, że może dojść do tego, że nie wybierze żadnej z nich. W związku z tym dziewczyny poczuły się urażone.
W końcu rolnik zaprosił Martynę na randkę. Atmosfera - delikatnie rzecz ujmując - nie była najlepsza. Dawid chciał się jednak zrehabilitować. Przepraszał Martynę, wręczając jej bukiet róż.
Przyjmuje przeprosiny, ale mleko się rozlało - mówiła dziewczyna.
Czytaj także: Coraz gorzej w USA. Jest reakcja Joe Bidena
Później podkreślał, że to ona jest jego faworytką.
Chcę pożegnać dziś Magdalenę i spędzać z tobą czas - zaznaczał.
Ale ja nie chcę - odpowiedziała Martyna, po czym Dawid wpadł w atak rozpaczy. Płakał i mocno to przeżywał.
"Rolnik szuka żony". Gorąco u Józefa
Działo się również u Józefa. Chciał zaprosić na randkę Apolonię, a w tym czasie Grażyna oświadczyła, że rezygnuje z programu. Była zła na 66-latka, że nie powiedział jej żadnego komplementu.
Józef próbował to naprawić. Finalnie to właśnie Grażynę postanowił zabrać na randkę. Spotkanie jednak nie należało do udanych. Kobieta ostatecznie pożegnała się na nim z 66-latkiem.
Może ma taki charakter, że nie lubi się spoufalać. Ja lubię się dotykać - mówił mężczyzna po randce z Grażyną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.