oprac. Kamil Różycki| 

Rolnik twierdzi, że pobił go policjant. Powodem konflikt o ziemię

Radny Gminy i policjant pobił rolnika, bo ten bronił swojej ziemi? Właśnie o takim incydencie informuje portal ibytów.pl, który opisał historię 64-letniego Józefa Lange. Jak twierdzi właściciel działki, funkcjonariusz miał uderzać go tak mocno, że połamał mu kilka żeber. Sprawę bada już komendant.

Rolnik twierdzi, że pobił go policjant. Powodem konflikt o ziemię
Policjant pobił rolnika na Kaszubach? (Pixabay, MemoryCatcher)

Początek konfliktu między rolnikiem a radnym i jednocześnie funkcjonariuszem policji miało dojść 20 czerwca. Powodem była rozbudowa drogi w miejscowości Strzepcz, w trakcie której jak relacjonuje rolnik, projektanci mieli wykorzystać stare mapy. W związku z tym przeprowadzenie nowej jezdni zaplanowano na części działki Józefa Lange.

Rolnik wiele razy informował, że nie zgadza się, by przez około 4 tys. m2 jego ziemi przechodziła droga. Kilkukrotnie blokował budowę, kładąc się przed łyżką koparki, jednak na niewiele się to zdało. Pewnego dnia sprawa miała tak eskalować, że 41-letni radny, a obecnie wójt gminy miał rzucić się na 64-latka.

Uderzał telefonem komórkowym należącym do mnie, który wypadł mi z kieszeni podczas wyciągania z ciągnika. Bił mnie tym telefonem po głowie i po klatce piersiowej [...] Po pobiciu Michał Miotk podszedł do wójta gminy Linia, który przez cały czas stał w odległości kilku metrów od tej sytuacji. Rozmawiał z pracownikami firmy ochroniarskiej. Powiedział, że zgłoszą to w taki sposób, jakbym sam wypadł z ciągnika — opowiada portalowi ibytów.pl Józef Lange.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czarne chmury nad Pereirą. Będzie się tłumaczył z doniesień TVP

Rolnik pobity przez policjanta?

Tuż po napaści na miejscu pojawić miało się kilka radiowozów oraz zespół ratownictwa medycznego, który udzielił rolnikowi koniecznej pomocy. Według przytaczanej przez lokalny portal karty medycznej mężczyzny, policjant spowodować u niego uraz głowy i połamać kilka żeber.

Zaledwie 9 dni później firma budowlana wtargnęła na działkę rolnika i bez jego zgody przeniosła koparką jego pojazdy. Widząc to, Józef Lange natychmiast wezwał policję, która na miejscu pojawiła się dopiero po 30 minutach. Na miejscu wylegitymowała rolnika, jednak nie chcieli iść na miejsce zdarzenia.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Polecili mu jednak, by swoje zażalenia zgłosił w Komendzie Powiatowej Policji w Wejherowie. Tak też 64-latek zrobił. Kiedy dotarł na miejsce, okazało się, że oficerem dyżurnym, który miał przyjąć jego zawiadomienie, jest właśnie rzeczony radny.

Obecnie rolnik apeluje, by zlecić specjalne badania geodezyjne, które potwierdzą jego tezę. Jednocześnie sprawą pobicia zajął się już komendant policji.

Po powzięciu informacji o tym, że w zdarzeniu mogła uczestniczyć osoba, która jest funkcjonariuszem policji, Komendant Powiatowy Policji w Wejherowie wszczął czynności wyjaśniające, które mają na celu zweryfikowanie i ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia — informuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Wejherowie.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić