W środę, 28 lutego, na konferencji prasowej kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński złożyć dwie deklaracje.
Jedną z pierwszych moich decyzji jako prezydenta Warszawy będzie gruntowne sprawdzenie, czy w urzędzie stołecznym, jak i wszystkich podległych spółkach, zachodzi dysproporcja, że kobieta na takim samym stanowisku jak mężczyzna, zarabia mniej. Jeżeli taka sytuacja by się zdarzyła, ja deklaruję, że moimi pierwszymi decyzjami będzie wyrównanie tej nierówności - powiedział.
Podkreślił, że chodzi o bazowe wynagrodzenie, bez dodatków. Tobiasz Bocheński ogłosił też, że pierwszą wiceprezydent Warszawy w jego magistracie będzie kobieta - b. wiceminister rodziny Barbara Socha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To niezwykle istotne, żeby w moim zespole mieć oparcie w kimś tak doświadczonym - podkreślił.
Rafał Trzaskowski: jest granica obłudy
Na słowa kandydata PiS za pośrednictwem mediów społecznościowych zareagował Rafał Trzaskowski.
Rzadko reaguję bezpośrednio na propozycje konkurencji. Ale dzisiaj trudno tego nie zrobić. Tobiasz Bocheński właśnie postanowił się zająć prawami kobiet. Proponuje wyrównywanie płac w urzędzie. Pięć lat temu to obiecałem i zrobiliśmy to. Dziś odchylenia płac w ratuszu są rzędu 0,2-0,4 proc. - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Rafał Trzaskowski.
Udzielił też rady politykom PiS. "Radziłbym kandydatom PiS-u nie posuwać się dalej i nie owijać się flagą Strajku Kobiet, nie zapowiadać liberalizacji prawa aborcyjnego (jak ten obłudnik Morawiecki), rozwoju programu in vitro (my go wprowadziliśmy, a PiS go zabierał), pigułki dzień po. Jest granica obłudy - dodał.
Jak będziecie takie rzeczy mówić, narazicie się nie tylko na śmieszność, ale na taki gniew kobiet i dziewczyn, że trudno będzie wam nawet pojawić się na ulicach Warszawy. Szkoda by było - z kim wtedy będziemy się spierali w kampanii wyborczej? - pytał obecny prezydent Warszawy.
Czytaj również: Kto zostanie kolejnym prezydentem Polski? Oto faworyt w sondażu
Tobiasz Bocheński: miejskie urzędniczki nie podzielają optymizmu dotychczasowego włodarza
Obojętnie koło tych słów Rafała Trzaskowskiego nie mógł przejść Tobiasz Bocheński. Polityk we swoim wpisie potwierdził, że jedną z jego pierwszych decyzji, jako prezydenta Warszawy, będzie audyt i wyrównanie nierówności w bazowych wynagrodzeniach pomiędzy kobietami i mężczyznami, którzy zajmują te same stanowiska w magistracie i miejskich jednostkach.
Nie ma w tym żadnej ideologii, tylko przyzwoitość - podkreślił i dodał, że "można żonglować danymi, ale miejskie urzędniczki, z którymi rozmawiał, nie podzielają optymizmu dotychczasowego włodarza".
"Przez lata współpracowałem z wybitnymi i wspaniałymi menadżerkami, dyrektorkami, ministrami. Dzięki ich pracy przeszliśmy trudne czasy i kryzysy. Z własnego doświadczenia wiem, jak ważna jest właściwa kultura korporacyjna. Jeżeli pan Rafał Trzaskowski chce o tym debatować, to jestem otwarty - napisał w serwisie x (dawniej Twitter) Tobiasz Bocheński.
Roman Giertych kpi z Tobiasza Bocheńskiego. "Mamy podobne szanse"
Na tym jednak nie koniec. Otóż do wymiany zdań między politykami postanowił dołączyć Roman Giertych. Poseł w ironiczny sposób zasugerował, że kandydat PiS Tobiasz Bocheński nie ma szans na zostanie prezydentem Warszaw.
A moją pierwszą decyzją jako prezydenta USA będzie ujawnienia ostatniej rozmowy braci. Mamy podobne szanse - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Roman Giertych.