Walka sądowa pomiędzy mecenasem Romanem Giertychem a publicystą Cezarym Gmyzem toczy się od listopada 2020 roku. Giertych pozwał dziennikarza za zniesławienie, domagając się dla niego kary 200 tysięcy złotych, a także bezwzględnego pozbawienia wolności.
Wszystko działo się po tym, gdy adwokat został zatrzymany przez CBA. Według prokuratury, Giertych miał działać na szkodę firmy deweloperskiej Polnord, z której miało dojść do wyprowadzenia ponad 90 mln złotych. Giertychowi nie spodobały się wypowiedzi Gmyza na jego temat.
Pierwszy proces dot. zniesławienia mecenasa, Gmyz wygrał w październiku 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W listopadzie Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia po raz drugi umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia najdłuższego polskiego mecenasa.
Dziękuję moim obrońcom Patrycji Boguskiej Mateuszowi Omelanowi z kancelarii Macieja Zaborowskiego - pisał zadowolony Cezary Gmyz.
To jednak nie jest koniec sprawy, bowiem jak poinformował Roman Giertych, po raz drugi Sąd Okręgowy uchylił decyzję Sądu Rejonowego o umorzeniu postępowania ze względu na znikome niebezpieczeństwo czynu i nakazał merytoryczne postępowanie.
Panie Gmyz witam na ławie oskarżonych - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej na platformie X.
TVP przestało płacić Gmyzowi
Cezary Gmyz od 2016 roku był korespondentem TVP w Niemczech. W styczniu na antenie TVP Info w roli korespondentki z Niemiec pojawiła się Magdalena Gwóźdź-Pallokat, dziennikarka polskiej redakcji Deutsche Welle. Gwóźdź-Pallokat współpracowała już wcześniej z TVP i Nowa TV jako reporterka i prowadząca programów informacyjnych i publicystycznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.