Białoruś odpowiada na oburzenie opinii publicznej w bardzo zaskakujący sposób. Trzy dni po tym, jak grodzieński sąd skazał na sześć lat kolonii karnej Sofię Sapiegę, ogłoszono, że jej partner wziął ślub. "Szczęśliwe wieści" ogłoszono na Telegramie na kanale-blogu, który rzekomo ma prowadzić sam więzień białoruskiego reżimu.
Autor wpisu twierdzi, że jego związek Sofią Sapiegą przeżywał kryzys jeszcze przed porwaniem samolotu Ryanair do Mińska. Protasiewicz i Sapiega byli na wakacjach w Atenach, gdzie - według autorów wpisu - mieli próbować ratować swój związek, ale nic z tego nie wyszło i chcieli się rozstać po powrocie do Wiednia.
Porwana przez reżim para najpierw trafiła osobno do aresztu śledczego. Białoruski reżim poinformował później o umieszczeniu Protasiewicza i Sapiegi razem w areszcie domowym. Autor wpisu twierdzi, że to nie pomogło parze w naprawieniu związku, ponieważ każde z nich było zajęte swoim procesem i od 7 miesięcy nie mają ze sobą nic wspólnego. Z wpisu można wywnioskować, że para nie mieszka już razem.
Tak jak wielu, niemile zaskoczył mnie wyrok dla Sofii. Mówiąc najprościej - 6 lat kolonii karnej. Ale kiedy pomyślisz, że początkowo groziło jej 20 lat... - napisał "Protasiewicz".
Czytaj też: Nastroje Rosjan. Ujawniono wstrząsające nagranie
Najważniejszą informację zostawiono jednak na koniec. Zaraz po zachęceniu czytelników do napisania listu z wyrazami poparcia dla Sofii i zapewnieniach o swoim szacunku do niej, "Protasiewicz" napisał:
Niezależnie od tego jestem żonaty. Ale o tym innym razem.
Roman Protasiewicz ożeniony w areszcie. Tajemnicza panna młoda
Dołączone do wpisu zdjęcie przedstawia Protasiewicza w objęciach młodej kobiety ubranej w żółtą garsonkę lub garnitur. Jej rysy zostały komputerowo rozmazane, podobnie jak leżące przed parą dokumenty w urzędzie stanu cywilnego. Nie wiadomo, czy Protasiewicz rzeczywiście wziął ślub, ani kim jest rzekoma panna młoda.
Nie wyjawiono również, w jaki sposób uwięziony w areszcie i praktycznie odcięty od świata zewnętrznego Protasiewicz zdołał w ciągu kilku miesięcy znaleźć kobietę swojego życia. Podobnie jak w przypadku Sofii Sapiegi, rodzina nie może kontaktować się z więźniem. Protasiewicz od lutego miał otrzymać zezwolenie na podjęcie pracy. Blogerowi za działalność opozycyjną grozi 15 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.