Takie rzeczy tylko w Rosji? Nie musicie przecierać oczu ani regulować odbiorników. Na placu zabaw w Krasnojarsku (trzecie co do wielkości miasto Syberii), pojawił się mężczyzna w stroju Spider-Mana. Niestety nie był to superbohater, który przybył po to, by zwalczyć zło i uratować niewinnych ludzi.
Pojawiły się natomiast przypuszczenia, że Spider-Man przeszedł na ciemną stronę mocy i okazał stał się... podpalaczem.
W niedzielę na placu zabaw przy ulicy Głodkowa, ufundowanym przez mieszkańców miasta, doszło do pożaru. W płomieniach stanęła zjeżdżalnia. Sęk w tym, że w tym samym czasie na miejscu pojawił się mężczyzna przebrany za ''człowieka-pająka''.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci nie uwierzyli, że to jedynie dzieło przypadku, a lokalne media szybko podjęły temat. Spider-Man stał się głównym podejrzanym.
Według świadków obok płonących konstrukcji widziano faceta w kostiumie człowieka-pająka. W sieciach społecznościowych rozpowszechnia się wersja, że jest podpalaczem - poinformował portal Babr24.com.
Spider-Man chciał pomagać, nie podpalać
Czyżby piroman przebrał się za superbohatera? Co prawda byłaby to spektakularna akcja, ale pozbawiona logiki — wszak przestępcom raczej nie zależy na tym, by zwrócić na siebie uwagę gapiów.
Na szczęście okazało się, że Spider-Man, na co dzień walczący z przestępczością, zachował dobre serce. Superbohater to tak naprawdę youtuber, który nagrywał film w pobliżu placu zabaw. Mężczyzna nie miał złych zamiarów i — jak się okazało — rozdawał cukierki dzieciom.
Człowiek-pająk zapewnił, że nie podłożył ognia na placu zabaw, a na dowód przedstawił nagrania i zdjęcia, świadczące o jego niewinności.
"Komsomolskaja Prawda" przekazała, że funkcjonariusze ustalili już tożsamość prawdziwego piromana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.