Kreml od lat rozsiewa propagandę w swoim kraju. Używa do tego najczęściej telewizji państwowej, która obecnie ukrywa prawdziwe działania i intencje Rosji w Ukrainie. Po lutowej inwazji unikano nawet słowa "wojna", zamiast tego mówiono o "specjalnej operacji wojskowej", której celem mieli być rzekomi "naziści".
Rosyjska opozycja, która musi działać w tajemnicy, cały czas jest tłumiona przez reżim Władimira Putina. Nie wolno także sprzeciwiać się narracji państwowej, nawet... jedząc obiad w restauracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mediazona to rosyjskie niezależne media założone przez Marię Alochinę i Nadieżdę Tołokonnikową. Na stronie internetowej pojawił się artykuł o małżeństwie z Rosji, które rozmawiało o wojnie na Ukrainie w restauracji. Chwilę potem do lokalu wpadły służby.
Aleksiej i Olesja Owczinnikow, zatrzymani w restauracji po doniesieniu za wygłaszanie wypowiedzi antywojennych w osobistej rozmowie. Kobietę ukarano grzywną, a mężczyznę aresztowano. Taką decyzję podjął Leninski Sąd Rejonowy w Krasnodarze.
Czytaj także: Szukają 230 pracowników więzienia. Tyle można zarobić
Reżim Putina zwalcza przeciwników wojny
Cała akcja wyglądała "spektakularnie". Służby bezpieczeństwa w Rosji położyły małżonków na podłodze, a potem zakuły ich w kajdanki. Według prawnika, sporządzono również protokół przeciwko Owczinnikowej na podstawie artykułu o publicznym "dyskredytowaniu" armii.
Na materiale opublikowanym później na kanałach Telegram widać, jak zatrzymana dziewczyna, siedząc na podłodze w kajdankach, mówi, że nie zamknie ust, a także dodaje: "Chwała Ukrainie, chwała bohaterom, chwała Zełenskiemu".
Czytaj także: Masakra w polskich lasach. Przerażające widoki
Wtorek to już 342. dzień wojny w Ukrainie. Zachodnie, ukraińskie i rosyjskie źródła wskazują, że Rosja przygotowuje się do ofensywy. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w poniedziałek, że świadczy o tym m.in. mobilizacja ponad 200 tys. żołnierzy oraz gromadzenie przez Rosję broni i amunicji.