Rosja cały czas ciężko pracuje na miano agresora, który grozi nawet swoim sojusznikom. Podczas forum dyplomatycznego w tureckiej Antalyi, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, dużo czasu poświęcił na reprymendę ostatnich poczynań armeńskiego rządu.
Bardzo chcielibyśmy, aby nasi ormiańscy koledzy, nasi ormiańscy partnerzy sami zdecydowali, jak dalej żyć i jak wypełniać na zasadzie wzajemności porozumienia, które wiążą nas w różnych strukturach integracyjnych – powiedział Siergiej Ławrow.
Według rosyjskiego ministra chodzi o "oskarżenia" płynące z Erywania, jakoby Rosja miała pozostawić Armenię samą sobie podczas konfliktu z Azerbejdżanem w 2020 roku o Górski Karabach. Jak podaje portal belsat.eu Ławrow nazwał to "bezczelnym kłamstwem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Moskwa wywiera presję na premiera Armenii Nikolę Paszyniana, który publicznie skrytykował Rosję w wywiadzie dla telewizji France 24. I zapowiedział zamrożenie udziału swojego kraju w strukturach ODKB.
(...) oskarżył Moskwę o próbę zmiany władzy w kraju na tle exodusu Ormian z Górskiego Karabachu jesienią 2023 roku. Według Paszyniana presja wywierana na władze kraju przez rosyjską propagandę jak dotąd nie osłabła" - podaje portal belsat.eu.
Według Ławrowa to Armenia robi wszystko by pogorszyć relację z Moskwą. W ocenie rosyjskiego "dyplomaty" Erywań może być drugim Kijowem i stara się o "podkładanie podwalin do stania się drugą Ukrainą"
Przykro nam, że najwyraźniej przywódcy Armenii podjęli świadomą decyzję o konsekwentnym prowadzeniu polityki pogarszania stosunków z Federacją Rosyjską. (...) Nie jest to oczywiście polityka sojusznicza - stwierdził rosyjski minister.
W wyniku III wojny o Górski Karabach — w Azerbejdżanie oficjalnie nazywaną "lokalną operacją antyterrorystyczną — do Armenii uciekło ponad 100 tys. Ormian w obawie o czystki etniczne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.