Jak informuje Agencja Reutera, Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii z niepokojem obserwuje kolejne ruchy Rosji. Szczególnie, że Władimir Putin w ubiegłym tygodniu podpisał specjalny dekret, zgodnie z treścią którego nastąpi duży wzrost liczebności Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Rosja werbuje nowych żołnierzy. Nadal nie ustalono, w jaki sposób
Podpisany przez Putina dekret zakłada, że liczebność sił zbrojnych zwiększy się z 1,9 do 2,04 milionów. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii przyznaje jednak, że agenci i eksperci nie zdołali ustalić, w jaki sposób te założenia miałyby zostać spełnione.
Przeczytaj także: Kadyrow na celowniku. "To zdrajca"
Według brytyjskiego ministerstwa obrony Kreml może wypełnić dekret na dwa sposoby. Pierwszy stanowi rekrutacja większej liczby ochotników, drugi – rozszerzenie akcji poborowej. Jednak Brytyjczycy uspokajają, że najprawdopodobniej nawet osiągnięcie celu przez Władimira Putina nie wpłynie na wynik wojny w Ukrainie.
Rosja straciła dziesiątki tysięcy żołnierzy; rekrutuje się bardzo niewielu nowych żołnierzy kontraktowych; a poborowi nie są zobowiązani do służby poza terytorium kraju – podało Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii na Twitterze.
Przeczytaj także: Askar Laszew nie żyje. Sądu nie było, wykonano wyrok
Czujność międzynarodowej społeczności wzbudzają nie tylko działania Rosji, ale i pozostającej z nią w sojuszu Białoruś. Obaw o bezpieczeństwo swoich obywateli nie kryje między innymi Litwa, która wydała oficjalne zalecenie, aby nie jeździli do kraju rządzonego przez lojalnego wobec Kremla Aleksandra Łukaszenkę.
Przeczytaj także: "Nie wyjeżdżajcie na Białoruś" – apelują. Oto czym to grozi
Jak podaje Nexta, jeśli obywatel kraju będącego częścią Unii Europejskiej wyjeżdża na Białoruś, grozi mu niebezpieczeństwo. KGB urządza regularne "polowania" na taki osoby, aby poprzez szantaż i groźby zmuszać je do współpracy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.