W środę 17 maja rano rosyjskie państwowe agencje i związane z Kremlem media poinformowały, że Iwan Wyrypajew ścigany jest listem gończym. Wszczęto wobec niego postępowanie karne dotyczące rzekomego "rozpowszechniania fałszywych informacji na temat armii".
Nazwisko reżysera znalazło się w rejestrze osób poszukiwanych, prowadzonym przez MSW Rosji. Artysta również sam poinformował o tym we wpisie na Facebooku. "Skoro mnie tam nie było, zostałem uznany za międzynarodowo poszukiwanego" - napisał.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierają. Nie martwcie się, nic mi nie jest. Wszystko jest w porządku. Rosyjscy przyjaciele, bądźcie ostrożni w kontaktach ze mną. Nie obrażę się, jeśli przestaniecie się do mnie odzywać. Uważajcie na siebie - dodał.
Czytaj więcej: W jednej wsi mieszkają "Putin" i "Szojgu". Rodzice mają dość
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwan Wyrypajew: Musiało do tego dojść
Iwan Wyrypajew na ten temat wypowiedział się również w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Powiedział w nim, że nie dziwi go taka decyzja. - Kiedyś do tego musiało dojść - podkreśla.
Mieszkam w Polsce, pracuję, piszę. Staram się być bardzo solidarny z ofiarami wojny w Ukrainie. (...) Moja żona Karolina Gruszka także jest mocno zaangażowana w pomoc - dodał.
Na pytanie, jak się czuje jako ścigany przez Federację Rosyjską, mimo że od roku ma polskie obywatelstwo, Wyrypajew odparł, że nie wie, co powiedzieć, bo "nie zna się na prawie".
Przed rokiem uruchomiłem proces rezygnacji z obywatelstwa rosyjskiego, ale to nie jest łatwe. To długi i bardzo trudny proces. Opłaciłem prawnika w Rosji, ale trwa to już prawie rok - wyjaśnił, dodając, że "to wymaga zgromadzenia całego zbioru dokumentów".
Teraz już chyba oni na to nie pozwolą. Zwłaszcza, że wśród tych niezbędnych dokumentów muszą być świadectwa z więzienia, od rosyjskiego MSW, dokumenty podatkowe etc. W sytuacji, gdy jestem ścigany listem gończym Federacja Rosyjska raczej nie pozwoli mi na rezygnację z rosyjskiego obywatelstwa i tak już chyba zostanie - ocenił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.