Amerykański generał Ben Hodges, były głównodowodzący sił zbrojnych USA w Europie, nie wyklucza ataku Rosji na państwa członkowskie NATO. W rozmowie z "BBC News Ukrainian" zdradził, kiedy taka inwazja mogłaby nastąpić.
Jeśli Rosjanie odniosą sukces w Ukrainie – za dwa, trzy, cztery lata będą mogli przenieść się gdzie indziej. Oczywiście, że istnieje taka możliwość – powiedział ukraińskiej BBC generał Ben Hodges.
Czy istnieje możliwość rozszerzenia wojny hybrydowej do typowych działań militarnych? Według generała, będzie to zależne od tego, "czy Rosjanie będą uważać, że nie jesteśmy gotowi, że nie jesteśmy zjednoczeni i że w żaden sposób nie odpowiemy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To najskuteczniejszy sojusz w historii"
Amerykański generał stwierdził, że USA powinno odgrywać główną rolę w NATO.
NATO pozostaje najskuteczniejszym sojuszem w historii świata. Nigdy nie było idealne, ale istnieje powód, dla którego kraje pragną do niego przystąpić – podkreślił.
Czytaj także: Szykują się na atak Rosji. To pierwsze takie ćwiczenia
Ben Hodges zgodził się również ze słowami prezydenta Francji. Emmanuel Macron przyznał, że NATO nie powinno odrzucać opcji rozmieszczenia wojsk europejskich w Ukrainie.
Myślę, że to świetny pomysł i wspaniale, że to powiedział. Nawet jeśli nikt nigdy nie ma zamiaru nikogo wysyłać. To daje Rosjanom kolejny powód do zmartwień. W tej chwili zbyt dużo czasu spędzamy na martwieniu się o to, co mogą zrobić Rosjanie. Zamiast tego powinniśmy sprawić, żeby martwili się o to, do czego jesteśmy zdolni - powiedział w rozmowie z "BBC News Ukrainian" amerykański generał.
Do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) należą 32 państwa członkowskie. W marcu do NATO przystąpiła Szwecja. Podstawowym założeniem sojuszu jest zagwarantowanie bezpieczeństwa militarnego oraz operacje stabilizacyjne.