Na początku trwającego tygodnia Ukraińcy odnotowali duży sukces w wojnie z Rosjanami. Armia broniąca kraju przed najeźdźcą przeprowadziła kontratak i zniszczyła składy amunicji w okolicach bezprawnie okupowanej Nowej Kachowki w obwodzie chersońskim.
Ukraińskie media informowały, że do detonacji magazynu doszło w poniedziałkowy wieczór 11 lipca. Internet obiegły wówczas zdjęcia oraz nagrania ukazujące płomienie i gęsty dym nad przejętym przez armię Władimira Putina miastem.
Ukraińskie Dowództwo Południe przekazało we wtorek 12 lipca, że w wyniku ostrzału miało zginąć co najmniej 52 członków rosyjskiego personelu wojskowego. Jak czytamy w komunikacie, najeźdźca stracił także haubicę Msta-B, moździerz oraz siedem pojazdów opancerzonych i samochodów.
Rosja zapowiada zemstę za Nową Kachowkę
Rosjanie nie zamierzają puścić tego płazem. Podczas występu w rosyjskiej telewizji propagandowej stanowczo zapewnił o tym Igor Korotczenko, rosyjski ekspert wojskowy i redaktor naczelny związanego z władzami Rosji czasopisma "Nacjonalna Obrona".
Korotczenko zadeklarował, że "przy każdym ukraińskim ataku" na Chersoń i Nową Kachowkę, którą nazwał rosyjską, "musi się zawalić jeden z mostów na Dnieprze". Dodał, że "nie należy się tego wstydzić". Podkreślił także, iż mosty są znaczącymi celami wojskowymi, podobnie jak kompleks paliwowo-energetyczny.
Czas uderzyć w mosty, zburzyć mosty na Dnieprze - mówił na antenie rosyjskiej telewizji Igor Korotczenko.
Ukraińskie działania w Nowej Kachowce
Poniedziałkowa kontrofensywa nie była pierwszym udanym ukraińskim atakiem w regionie. Dzień wcześniej rzecznik władz obwodu odeskiego Serhij Bratczuk przekazał, że w piątek w podobnym ostrzale w Nowej Kachowce zginęło ponad 100 Rosjan, a blisko 200 zostało rannych. Celem ataku był punkt dowodzenia armii rosyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.