Sytuacja na froncie staje się dla Rosji skomplikowana. Armia Władimira Putina traci kolejne tereny okupowanej ziemi, a propaganda ma coraz większy problem z wytłumaczeniem licznych porażek.
Tym razem propagandyści w reżimowej telewizji stwierdzili, że władze rosyjskie mają dwie opcje zakończenia konfliktu. Pierwsza to "podbicie całego terytorium Ukrainy".
Od czasu, gdy Ukraina stała się anglosaską kolonią, musieliśmy podbić jej tereny. Teraz musimy zrobić wszystko, aby w pełni kontrolować całe terytorium tego kraju. To my powinniśmy zdecydować czy coś jest Ukrainą, czy wejdzie do składu Federacji Rosyjskiej - stwierdził jeden z zaproszonych "ekspertów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, uczestnik propagandowej dyskusji błyskawicznie zmienia swoją retorykę. Dodaje, że druga opcja polega na wspólnych negocjacjach, które mogą doprowadzić do zakończenia wojny.
Usiądźmy znów przy stole negocjacyjnym. My jesteśmy na to gotowi. Zacznijmy rozmawiać, wypracujmy porozumienie i znów zacznijmy żyć w miłości i wzajemnym rozumieniu. Tak było przez wiele wieków. Nie ma innej drogi, żadnej innej alternatywy - twierdzi uczestnik dyskusji, nie biorąc pod uwagę trzeciej opcji, czyli zwycięstwa Ukrainy.
Ukraińska kontrofensywa powoli daje wymierne efekty
Propagandyści muszą przygotowywać rosyjskie społeczeństwo na efekty ukraińskiej kontrofensywy wojskowej. Ta postępuje wolniej niż przewidywano (mówił o tym nawet prezydent Ukrainy), ale i tak przynosi wymierne korzyści.
Czytaj także: Ukraina ma nową tajną broń. "Przeraża Rosjan"
Ukraińcy przejmują kolejne tereny, wypychając rosyjskie wojsko. Być może kolejne planowane dostawy broni i wysłanie na front nowych oddziałów przyspieszą działania zmierzające do wygrania wojny.