Siły Zbrojne Ukrainy w nocy z 16 na 17 października zaatakowały lotniska wojskowe w Berdiańsku i Ługańsku, zadając okupantom ciężkie straty. W obu okupowanych miastach stacjonowały śmigłowce bojowe, szczególnie cenne dla Rosjan na froncie. Bilans robi wrażenie, fachowy blog Oryx twierdzi, że zniszczono siedem śmigłowców Ka-52 "Aligator" oraz dwa Mi-8.
Czytaj także: Rosyjscy piloci dostali tort i wódkę. To była pułapka
Co więcej, to nie początek złych wieści dla Rosjan. Okazuje się, że uszkodzonych zostało jeszcze osiem Ka-52 i siedem Mi-8, choć nie da się dokładnie określić jak mocno i czy będą zdolne do lotów bojowych. Ukraińcy wykorzystali pociski balistyczne ATACMS, które dostali do Amerykanów. Straty Rosjan sięgają milionów dolarów.
Jeden Kamow Ka-52, czyli "latający czołg", kosztuje ok. 16 mln dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według mediów był to pierwszy przypadek użycia przez armię ukraińską dostarczonych jej przez USA pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS, czyli pocisków precyzyjnego rażenia o zasięgu 160 kilometrów. Kijów dostał w całkowitej tajemnicy partię pocisków i zaatakował znienacka siły agresora. Rosjanie muszą lizać rany i przyznać się do kolejnej bolesnej klęski.
Blog Oryx, który od początku wojny dokumentuje straty Rosjan w wojnie z Ukrainą, potwierdzili zniszczenie dziewięciu śmigłowców rosyjskich: siedmiu Ka-52 oraz dwóch Mi-8, które stacjonowały na lotniskach w okupowanych Berdiańsku i Ługańsku. W ślad za tą informacją o sukcesie ZSU napisał niezależny rosyjski portal Meduza.
W lipcu 2023 roku wywiad brytyjski szacował, że Rosja prawdopodobnie straciła od początku inwazji na Ukrainę około 40 śmigłowców szturmowych Ka-52 "Aligator", czyli bardzo groźnych, ale też niezwykle drogich helikopterów bojowych. Według szacunków z października 2022 roku rosyjska flota śmigłowców Ka-52 liczyła 90 sztuk. Dziś została Moskwie tylko połowa tych maszyn.
Wielozadaniowe śmigłowce transportowe Mi-8, oparte na konstrukcji sowieckiej z lat 60. XX wieku, to maszyny masowego użytku w rosyjskich siłach zbrojnych o uniwersalnym zastosowaniu. Opracowano kilkadziesiąt wersji tych maszyn (szturmowe, pasażerskie, arktyczne). Rosja wykorzystała je choćby podczas nieudanego ataku na Kijów w lutym 2022 roku. Tak samo, jak Ka-52, które szybko przegnano znad stolicy.
Agresor na froncie stracił do tej pory niemal 295 tysięcy żołnierzy, 5093 czołgi, 9653 pojazdy opancerzone, 7057 systemów artyleryjskich, 320 samolotów oraz 324 helikoptery i 20 statków. Ukraińcy każdego dnia zmagają się ze szturmami ze strony Rosjan, zadają im dotkliwe straty, ale ci wracają i atakują od nowa. To taktyka, która Moskwie ma dać sukces na froncie, ale na razie oznacza jedynie śmierć i zniszczenie.