Jeszcze kilka miesięcy temu Moskwa czy Petersburg pełne były reklam, które miały zachęcać do wstąpienia do wojska. Marketing usług kontraktowych rósł wraz z zaangażowaniem rosyjskiej armii w wojnę z Ukrainą.
Czytaj także: Tak Rosjanie uciekają z Syrii. Nagrania krążą w sieci
Reklamy pojawiały się m.in. na dworcach i ulicach miast. W grudniu 2024 roku ich liczba będzie jednak spadać. O ograniczeniu publikacji reklam kontraktowych zdecydowały już władze Moskwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że billboardów i plakatów będzie mniej m.in. na dworcach, stacjach metra i na ulicach miast. Znacznie zredukowano liczbę plakatów, które mają zachęcić bezpośrednio do udziału wojnie z Ukrainą.
Dlaczego reklamy wojenne znikają z Moskwy?
Portal "Meduza" ustalił, że propagandę wojskową zastąpi "reklama społeczna", która znana jest mieszkańcom Moskwy. Władze proponują Rosjanom m.in. wyjście do nowych restauracji rybnych, które otwierają się na terenie rosyjskiej stolicy.
Czytaj także: Ukraińcy wysadzili 40 wagonów. Potężne straty Rosji
Niektóre reklamy zastępowane są także przez życzenia noworoczne dla osób mieszkających w Moskwie i okolicach.
Ludzi rekrutowanych na front jest już wystarczająco dużo. Tak wielka kampania nie jest już potrzebna. Broni jest za mało, aby rekrutować ludzi w nieskończoność. Poborowych trzeba też szkolić i ich uzbroić - przekazał w rozmowie z "Meduzą" pracownik administracji władzy moskiewskiej.
Czytaj także: Nie wahał się ani chwili. Uratował życie niemowlęciu
Dziennikarze "Meduzy" wskazują, że zmniejszenie reklamy może ostatecznie wpłynąć na skuteczność bojową rosyjskiej armii. Liczba Rosjan udających się na front znacznie spadła w stosunku do 2023 roku.