Niejedna kara
W tej chwili Olesya nie może opuszczać swojego mieszkania. Ma areszt domowy, którego pilnuje założona na nodze elektroniczna bransoletka. To jednak nie koniec sankcji nałożonych na 20-letnią studentkę. Nie wolno jej także rozmawiać przez telefon i korzystać z Internetu. Grozi jej 10 lat więzienia.
Olesya napisała na Instagramie o Moście Krymskim, który wysadzono w październiku 2022 r. Udostępniła też post znajomego o wojnie. I wtedy zaczął się dramat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmawiałam przez telefon z mamą, kiedy usłyszałam, jak otwierają się frontowe drzwi. Weszło mnóstwo policjantów. Zabrali mi telefon i krzyczeli, żebym położyła się na podłodze - wspomina Olesya w rozmowie z BBC.
Studentka trafiła na oficjalną listę rosyjskich terrorystów i ekstremistów - razem z islamskimi wojownikami czy sprawcami strzelanin w szkołach. Na nodze Olesya ma tatuaż z głową Putina doczepioną do korpusu pająka oraz hasłem "wielki brat cię obserwuje". W jej przypadku sam Putin i jego służby nie musieli tego robić. Przysługę wyświadczyli im koledzy z otoczenia Olesyi.
Uprzejmi koledzy donoszą
Uprzejmość w postaci donosu do władz wykonali koledzy Olesyi. O ukaraniu jej dyskutowali na jednym z czatów, gdzie większość osób stanowili studenci historii. Olesya była oskarżana o pisanie prowokacyjnych postów o charakterze ekstremistycznym.
Najpierw spróbujmy ją zdyskredytować. Jeśli tego nie zrozumie, niech zajmą się tym służby bezpieczeństwa - napisał jeden z użytkowników czatu.
Donos jest obowiązkiem patrioty - dodał inny.
Olesya swoje mieszkanie może opuszczać tylko po to, żeby udać się na salę sądową. Jej obrońcy nie są w stanie przekonać sędziego do zmiany wymierzonej kary.
Nie mogą nas wszystkich wsadzić do więzienia. W pewnym momencie zabraknie im cel - mówi Olesya.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.