Do zdarzenia doszło w niedzielę, 24 kwietnia, w godzinach wieczornych. 45-letni Andriej Diudin spacerował w okolicach plaży w Ałuszczie na okupowanym przez Rosję Krymie i nie zauważył zakopanej w piasku rosyjskiej miny.
Rosjanin wysadził się na minie
Ciało Rosjanina znaleziono w pasie nadmorskim w odległości 15 metrów od morza.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, ale mężczyzny nie udało się już uratować. Śledczy badają okoliczności zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje kanał Baza na Telegramie, zmarły to 45-letni mieszkaniec Ałuszty. Rosyjskie media nie piszą w tej chwili, jak dokładnie doszło do tej tragedii. Mówią jedynie, że 45-latek zginął przez ładunek wybuchowy umieszczony w pobliżu wybrzeża.
Czytaj także: Koniec Erdogana jest bliski? "To będą wybory o wszystko"
Ładunki wybuchowe na plażach w Krymie
Wszystko wskazuje jednak na to, że była to pozostawiona przez Rosjan mina, którymi rosyjskie siły wypełniają obecnie plaży na Krymie w obawie przed możliwą kontrofensywą Ukrainy.
Wcześniej pojawiały się doniesienia, że wojsko rosyjskie na okupowanym Krymie wykopało na plażach około 200 kilometrów okopów, aby bronić się przed możliwą kontrofensywą.
Tymczasem ukraiński sztab donosi, że w Symferopolu rosyjska administracja powołuje tak zwane drużyny ochotnicze, w obawie przed aktywizacją ruchu wspierającego Ukrainę.
Kontrofensywa Ukrainy
Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow zapowiada również "przełomową bitwę" tej wiosny.
Według szefa HUR, rosyjska propaganda przedstawi oddanie Krymu jako "konieczne działania", podobnie jak było z wycofaniem się sił rosyjskich z okupowanego Chersonia w listopadzie ubiegłego roku.
Generał powtórzył, że zakończenie wojny jest możliwe dopiero po odzyskaniu przez Ukrainę granic z 1991 roku, a więc sprzed okupacji Krymu i części obwodów donieckiego i ługańskiego, do których doszło w 2014 roku. Budanow ocenił również, że osiągnięcie tego celu jest "w pełni" możliwe w bieżącym roku.