Rozbłyski i ogłuszające eksplozje przestraszyły mieszkańców Woroneża i okolic w nocy z piątku na sobotę 17 kwietnia. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele filmików z różnych dzielnic miasta. Internauci piszą, że byli przerażeni. Wielu z nich nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziało.
Rzecznik prasowy Zachodniego Okręgu Wojskowego Ministerstwa Obrony Rosji przekazało telewizji Vesti Woroneż, że były to nocne ćwiczenia artyleryjskie na poligonie Pogonowo. Wojsko ćwiczyło nalot artyleryjski na przeciwnika. Wojskowi strzelali z holowanych haubic na odległość ponad 2 kilometrów.
To nie pierwsze ćwiczenia w regionie
Mimo że miejscowi są zaskoczeni całą sytuacją, wojsko zapewnia, że nie są to pierwsze takie ćwiczenia w regionie. Wojskowi nie zawsze jednak robili to w nocy. Po raz ostatni nalot artyleryjski ćwiczono w regionie pod koniec 2020 roku. Wówczas wojskowi działali według scenariusza odparcia ataku wrogiej armii.
Czytaj także: Nie tylko Rosja. Drugi sąsiad czai się na Ukrainę?
Cała sytuacja odbywa się w regionie woroneskim, który graniczy z Ukrainą. Poligon Pogonowo, na którym odbywały się ćwiczenia, znajduje się około 250 km od granicy z ukraińskimi obwodami charkowskim i ługańskim. W ostatnim czasie znacząco zwiększyła się tam liczebność wojsk rosyjskich.
Pod koniec marca szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy generał Rusłan Chomczak informował, że na stałe wzdłuż ukraińskiej granicy stacjonuje 28 batalionowych grup taktycznych Rosji: w obwodach briańskim, rostowskim i woroneskim i na zaanektowanym Krymie, a obecnie Rosja przerzuca dodatkowych 25 takich grup.