Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rosjanie robią to na terenach okupowanych. Bestialstwo, o jakim nikt nie śnił

Zdaniem sprawozdawczyni Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. tortur, Alice Jill Edwards, Rosjanie na okupowanych przez siebie terenach stosują tortury jako "umyślną politykę". Od początku agresji na Ukrainę otwarto już ok. 103 tys. spraw dotyczących przestępstw wojennych i przeciwko ludzkości.

Rosjanie robią to na terenach okupowanych. Bestialstwo, o jakim nikt nie śnił
Katownia w Chersoniu, którą po wyzwoleniu pokazali Ukraińcy (Prokuratura Generalna Ukrainy)

Zdaniem Alice Jill Edwards przestępstwa Rosjan na terenach okupowanych zdecydowanie nie wyglądają na przypadkowe.

Liczba wiarogodnych oskarżeń o tortury i inne formy okrutnego, nieludzkiego czy poniżającego traktowania i karania wskazuje, że tortury stanowią element polityki wojennej Rosji - mówi sprawozdawczyni ONZ.

W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że ukraińscy prokuratorzy przekazali jej informacje o tym, że otwartych zostało nawet 103 tys. spraw dotyczących przestępstw wojennych i przeciwko ludzkości. Nawet 90 procent z nich to przypadki tortur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Posterunek w piekle. Ukraińcy zrobią wszystko, aby utrzymać Krynki

Zarówno żołnierze rosyjscy, jak i ich współpracownicy, ewidentnie mieli zamiar i cel w praktykowaniu tortur, przez co "nie można ich zachowania opisać jako niepoczytalnego czy okazjonalnego". Edwards stwierdziła, że "tortury są stosowane w sposób zorganizowany i systematyczny".

Edwards nie otrzymała zgody na wjazd do Federacji Rosyjskiej. Sprawozdawczyni ONZ wezwała ten kraj do "otwarcia śledztw w sprawie tych oskarżeń, wpuszczenia inspektorów międzynarodowych do wszystkich miejsc pozbawiania wolności oraz przestrzegania procedur karnych". Efekt jej apelu? Nikt nie odpowiedział.

Zbrodnie Rosjan trwają od dziesięciu lat

Przy Instytucie Pileckiego działa obecnie zespół Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. Wiele osób doświadcza tortur już od 2014 roku, kiedy Rosjanie zaczęli okupywać obwody ługański i doniecki oraz Krym.

Potwierdza to w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Andruszewska, dziennikarka i koordynatorka projektu. Dodaje, że w raporcie przygotowanym przez Centrum Lemkina zebrano świadectwa 10 lat rosyjskiej agresji na okupowanych terenach.

Liczba osób objętych regularną przemocą wzrosła po rozpoczęciu pełnowymiarowej inwazji w lutym 2022 roku ze względu na zwiększenie ilości terenów przejętych przez Rosję.

Jeśli chodzi o obwód doniecki i ługański, na podstawie zeznań osób, które odzyskały wolność, wiemy, że oprócz regularnej przemocy, bicia, torturowania, około 70 proc. kobiet i mężczyzn w rosyjskich katowniach poddawana była przemocy seksualnej. To jest systemowe, a ze względu na blokadę informacyjną nie znamy i być może nigdy nie poznamy pełnej skali przemocy - mówi Andruszewska w rozmowie z portalem kobieta.wp.pl.

Mieszkańcy okupowanych dziś terenów nie mają zapewnionego bezpieczeństwa ze strony prowizorycznych administracji. Co więcej, organy ścigania nie chronią ludności cywilnej, tylko poddają ją ciągłym represjom. Zgodnie z wolą i planem okupantów.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Fałszywy Biały Miś z Krupówek zwinął biznes. Dostał 70 mandatów
Najstarsze wzmianki o nim pochodzą z 1816 roku. Trafił właśnie na Wawel
Kłobuck pożegnał zamordowanego księdza. Na pogrzebie tłumy
Pocałował piłkarkę w usta. Sprawa wróci do sądu
Dodaj do ciasta na oponki. Wyjdą miękkie i delikatne
Zarzuty dla lekarki i pielęgniarek z DPS w Zielonej Górze. W ranach zalęgły się larwy much
Polska piłka nożna coraz bliżej czołówki. Wymarzona 15. w zasięgu
Tajemniczy balon na Podlasiu. Służby badają podejrzany pakunek
Masz tuje? Nie zapomnij wykonać tego zabiegu przed nadejściem wiosny
Asteroida YR4. NASA wydała komunikat
Kuracjusze narzekają na posiłki w Ciechocinku. "Lepiej mają lokatorzy w chlewiku"
Zabójcze pułapki. Niesamowite odkrycie na dnie morza
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić