Pełnoskalowa wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 roku. Od tego czasu rosyjskie siły zaatakowały ukraińskie miasta tysiącami rakiet, niszcząc setki tysięcy domów.
Brutalny atak Putina zabił już co najmniej 43 tys. cywili, a 14 mln Ukraińców musiało uciekać za granicę.
Rosjanie to nie Putin?
Wydarzenie to spowodowało nałożenie na Rosję sankcji, które uderzyły przede wszystkim w zwykłych obywateli tego kraju.
Nie mogą oni otrzymywać wiz do większości krajów świata, a przebywający w Europie Rosjanie skarżą się na "rusofobię".
Pojawiają się głosy krytyki wobec sankcji - niektórzy uważają, że brutalny atak Putina "nie ma nic wspólnego" z ogólnym stanowiskiem zwykłych Rosjan, którzy potępiają wojnę. Jednak sonda na ulicach Moskwy pokazuje, jak dużo osób ją wspiera.
Rosja jest "silnym mocarstwem"?
Z mieszkańcami stolicy Rosji porozmawiali dziennikarze "Radia Swoboda". Większość osób na filmiku uważa, że świat nie lubi Rosji nie dlatego, że brutalnie zaatakowała inny kraj, a dlatego, że "jest silnym mocarstwem".
Rosjanie z uśmiechem na twarzy i bez żadnych wyrzutów sumienia spokojnie opowiadają o "potędze swojego kraju". - Robimy wszystko poprawnie, a kiedy robimy wszystko poprawnie, nikt tego nie lubi - wnioskuje jeden z wypowiadających się.
Szokujące słowa Rosjan
Inna Rosjanka uważa, że jej kraju nie lubią, bo "jest silny", inna zaś dodaje, że to dlatego, że "ludzie są teraz źli". Niektórzy, przesiąknięci rosyjską propagandą, twierdzą, że Rosja "wcale nie ma tak mało sojuszników".
Nikt nie chce walczyć z Rosją, bo jest mocna, ale USA zmusza wszystkich postępować inaczej - mówi kolejny wypowiadający się mieszkaniec Moskwy.
Jeden nawet dodał, że wkrótce Rosja będzie miała "dużo więcej sojuszników", ponieważ na całym świecie "odbywają się protesty wsparcia dla Rosji". Mężczyzna nie doprecyzował jednak, gdzie dokładnie odbywają się takie rzekome zgromadzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.