Długotrwałe opady spowodowały w ostatnich dniach poważne podtopienia w niektórych rejonach obwodu kijowskiego. W miejscowości Iwankiw podtopiona jest tymczasowa przeprawa, która powstała w miejscu zniszczonej tamy miejscowego zbiornika wodnego.
Powodzie w Kijowie i okolicach
Ukraińskie władze wyliczają, że podtopienia obserwowane są w pięciu obwodach. Powódź dotknęła również stolicę.
W północnych dzielnicach miasta rzeka Dniepr wystąpiła z brzegów i zalała parki i nabrzeża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze Kijowa ostrzegają, że drugiej połowie kwietnia nastąpi maksymalny przypływ wody do Dniepru, w wyniku którego nasilą się podtopienia terytorium obwodu kijowskiego.
Należy zaznaczyć, że kataklizmy przyrodnicze nie są przeszkodą dla wykonywania przez wojskowych wyznaczonych zadań na terytorium przygranicznym obwodu kijowskiego - dodają władze.
Ponadto w dniach 15-18 kwietnia w dorzeczu Prypeci spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody o 0,1-0,5 m, co wiąże się z ryzykiem dalszego podtopienia.
Wiadomo już, że w obwodzie czernihowskim zalanych jest obecnie 7 miejscowości. Z powodu powodzi z niektórymi miejscowościami nie ma połączenia komunikacyjnego.
Rosjanie o "biblijnej karze" dla Ukraińców
Tymczasem głos w tej sprawie zabrała już rosyjska propaganda. Tzw. dziennikarze tłumaczą, że wiosenne powodzie pod Kijowem to skutek "biblijnej kary" dla Ukraińców. Propagandyści uważają, że obywatele tego kraju są karani za "biblijne grzechy".
Samozwańczy eksperci w propagandowym programie w telewizji "Pierwyj Kanał" nie precyzują jednak, o jakie dokładnie grzechy chodzi.
Świat jednak kpi z takiego wykorzystania do celów propagandowych tego, co dzieje się w Ukrainie.
Tymczasem w XII wieku - pisze Francis Scarr z BBC.
"Tymczasem w XII wieku przed naszą erą", "A co z syberyjskim wulkanem?", "Co za wspaniały clown-show" - wtórują mu rozbawieni ludzie.