Od początku wojny w Ukrainie widzimy, że morale rosyjskich żołnierzy są bardzo niskie. Wojska działają w kompletnym chaosie i jak donosił angielski "Daily Telegraph" niektórzy posłani na front odmawiają wykonywania rozkazów centralnego dowództwa, w tym ostrzeliwania ukraińskich miast.
Rosyjskie wojsko ma problem nie tylko z wolą walki, ale też z tak prozaicznymi rzeczami, jak np. jedzenie. Z doniesień medialnych, które pojawiały się w ostatnim czasie, wynika, że żołnierzom brakuje jedzenia i wielu z nich głoduje.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy za pośrednictwem telegramu donosi o wielu problemach Rosjan. "Dowódcy uciekają, żołnierze są bez jedzenia, broni, pieniędzy i pomocy medycznej. Po raz kolejny otrzymujemy potwierdzenie, że rosyjscy najeźdźcy są wysyłani na śmierć" - czytamy.
Ukraińcy podkreślają także, że żołnierze boją się przyznać przed swoimi bliskimi, że kierownictwo ich porzuciło, a oni sami mają tylko wodę.
Najeźdźcy rosyjscy na Ukrainie tracą wiarę w swoich dowódców, swoją armię i kierownictwo Federacji Rosyjskiej - czytamy.
SBU przechwyciła także rozmowę rosyjskiego wojska z poborowymi, którzy są zmuszani do podpisania kontraktu.
Czytaj także: Kadyrow kłamał? Ukraińscy dziennikarze zastawili pułapkę
Ogromne straty Rosjan
W Ukrainie od początku wojny zginęło - według strony ukraińskiej - około 13,8 tys. rosyjskich żołnierzy. Jak twierdzą Ukraińcy, zniszczonych zostało też m.in. 430 czołgów wroga, 84 samoloty, 1375 transporterów opancerzonych, 190 systemów artyleryjskich, 70 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych oraz 43 zestawy przeciwlotnicze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.