Do sieci trafiło nagranie z fragmentem programu emitowanego przez państwową stację telewizyjną Rossija 1. Prowadzi go jedna z najbardziej rozpoznawalnych propagandystek, Olga Skabiejewa. Zaproszony przez nią rozmówca relacjonuje, jak to rosyjskie siły podejmują wysiłki, aby powstrzymać ukraińskie natarcie w obwodzie kurskim.
Nasze zwycięstwa to zwycięstwa nad fortyfikacjami. Weszli [Ukraińcy - przyp. red.] na teren spokojnych wiosek, gdzie starzy ludzie byli właściwie sami z dziećmi, ale w ogóle się tym nie przejęli. To nieważne. Ważnym jest, aby pokazać swoją flagę nad wioską, że znajdują się gdzieś na terytorium Rosji. Absolutnie podłe zachowanie, no jak to powiedzieć, nie to że nie sportowe, nie wojskowe, ale po tych Banderowcach niczego się nie można spodziewać - mówił podirytowany propagandysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja to jakieś abstrakcyjne uniwersum - można przeczytać komentarz pod nagraniem zamieszczonym na platformie X.
Tymczasem prawda jest taka, że na kanale Rossija 1 nie zrobiono niczego innego, tylko wykonano wolę Kremla. Administracja Putina dopiero po trzech dniach wydała dziennikarzom zalecenia, w jaki sposób powinni informować o działaniach wojsk ukraińskich.
Jednym z elementów właściwej medialnej propagandy ma być właśnie przedstawianie Ukraińców jako oprawców ludności cywilnej, przede wszystkim dzieci. Fragment audycji na państwowym kanale to idealne odtworzenie oczekiwań Kremla.
Panika wśród mieszkańców obwodu kurskiego. Wyjeżdżają całymi rodzinami
Ministerstwo Obrony Narodowej Rosji opublikowało nagranie, na którym widać jak ich czołgi zajmują stanowiska strzeleckie. Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, z przygranicznych miejscowości obwodu kurskiego ewakuowanych zostało już nawet 76 tys. osób. W Kursku powstało nawet centrum ewakuacyjne, na miejscu budowane jest też miasteczko namiotowe.
Sceny znane nam sprzed ponad dwóch lat się powtarzają, tylko że na terenach rosyjskich, z udziałem Rosjan. Przez 900 dni rosyjskiej agresji na Ukrainę to ich wojska wielokrotnie bombardowały szkoły, przedszkola, szpitale czy markety pełne ludzi.