Cudze chwalimy, swego nie znamy? Znany youtuber Wiaczesław Zarucki znalazł w rosyjskim internecie historie Rosjan, którzy wyjaśniają, dlaczego zdecydowali się zamieszkać w Polsce. Mówią, że wyjechali z kraju przez wszechobecną korupcję, brak życzliwości i uczciwości.
Pewien Rosjanin prowadził biznes w branży gastronomicznej, zmagał się jednak korupcją, której "nie dało się uniknąć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby nie zamknęli twojego biznesu, musisz przejść kilka kontroli, na przykład straż pożarna przyjeżdża do ciebie i sprawdza obecność gaśnic i czujników dymu, a także dostępność wyjść awaryjnych - wyjaśnia Rosjanin.
Jak twierdzi, jest "praworządnym obywatelem", który zawsze przestrzegał wszystkich zasad, a w jego lokalu były gaśnice i wszystko, co niezbędne. Mimo to od strażaków usłyszał: "Wiemy, że masz wszystko, aby przejść kontrolę, ale musisz nam dać łapówkę, abyśmy to potwierdzili. Jeśli nie dasz nam łapówki, napiszemy w raporcie, że twój lokal nie przeszedł kontroli przeciwpożarowej". Mężczyźnie zagrożono też, że lokal zostanie zamknięty, a potem trzeba będzie zapłacić karę i... ponownie wręczyć łapówkę.
Już od kilku lat Rosjanin z powodzeniem prowadzi swój biznes w Polsce i docenia fakt, że w naszym kraju nie spotkał się z podobną sytuacją. "W Polsce wszystko mi się podoba, nie planuję wracać do Rosji" - mówi.
"W Polsce czuję się bezpiecznie i przytulnie"
Kolejny rosyjski internauta mówi, że wyjechał do Polski, ponieważ jest dobrym, uczciwym człowiekiem i polska mentalność jest mu bliższa. Choć odwiedził wiele krajów, to właśnie w Polsce chce zamieszkać na stałe.
Rosjanin również opowiada o korupcji w rosyjskich służbach. Swego czasu został zatrzymany przez policję i - chociaż jego samochód był sprawny - nie mógł kontynuować podróży. Postawiono sprawę jasno - jeśli chce jechać dalej, musi wręczyć policjantom łapówkę.
Potem sytuacja powtórzyła się wielokrotnie. Jak się okazało, nie był to przypadek. Feralnego dnia policjanci, którzy zażądali łapówki, zatrzymali na chwilę prawo jazdy mężczyzny i zrobili w dokumencie małą dziurkę. W ten sposób zasygnalizowali kolegom, że kierowca wręczy im łapówkę, jeśli mu zagrożą.
Kierowca zrozumiał, że nie chce żyć w kraju, w którym nawet policjanci chcą go oszukać.
Polska i Polacy są dla mnie bliżsi niż jakikolwiek inny naród. Do Rosji nie wrócę za żadne pieniądze - podkreśla.
Złośliwość zamiast życzliwości
Czytając historie rosyjskich internautów, można dojść do wniosku, że Polacy są wobec siebie zbyt krytyczni.
Kolejny internauta twierdzi, że w Rosji ludzie nie są dla siebie życzliwi, są złośliwi. "W Rosji jest normalne chamstwo przy kasie, w sklepie spożywczym czy aptece" - opisuje. I dodaje: "W Polsce czuję się bezpiecznie i przytulnie" oraz "Polacy są wdzięcznym i sprawiedliwym narodem".
Mężczyzna podkreśla też, że w Polsce zazwyczaj spotyka się z ludzką życzliwością, a to, co pokauje się w rosyjskiej telewizji na temat Polaków, nie jest prawdą.
Porównując mieszkańców Rosji i Polski, mogę z pewnością powiedzieć, że Polacy są o wiele bardziej życzliwi, niż Rosjanie. Zauważyłem to już podczas pierwszych dni pobytu w Polsce i do dziś to widzę - zauważa.
Youtuber Wiaczesław Zarucki pochodzi z Rosji, ale wyjechał z tego kraju, żeby móc bez cenzury opowiadać o tym, co się tam dzieje. Obecnie mieszka w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo