Nagranie propagandysta zamieścił na swoim kanale na Telegramie. Jak zapewniał, przebywa on na kontrolowanych przez Rosjan terytoriach obwodu chersońskiego i obserwuje sytuację od środka. Mówi, że jest teraz razem z jednostką, w której "wszyscy są ranni", a są i ofiary śmiertelne.
Czytaj także: Strata Chersonia boli Rosjan. Rozłam elit dobije Putina?
"Za co przelewają krew?"
Rosjanina oburzyło to, że prezydent Ukrainy odwiedził wyzwolony ukraiński Chersoń, gdyż, jak zapewnia propaganda, jest to "miasto rosyjskie". Pyta dowództwo wprost: "Za co przelewają krew?". - Dlaczego [Zełenski] nie został zaatakowany Kalibrami, Geraniami, Iskanderami? - grzmi propagandysta.
Nie rozumie on, dlaczego Rosjanie "walczą z ograniczeniami", a muszą "rozpętać wojnę na pełną skalę". Jak przyznaje, brakuje mu precyzyjnych decyzji i prawdy ze strony rosyjskiego dowództwa, również na temat wyjścia rosyjskich wojsk z Chersonia.
Zełenski w Chersoniu
Zełenski w poniedziałek, zaledwie kilka dni po wejściu do miasta ukraińskich żołnierzy, udał się do Chersonia, który obecnie znajduje się bezpośrednio przy linii frontu. Zapowiedział tam, że Ukraina będzie nadal wyzwalać okupowane przez Rosję terytoria.
Nie interesują nas ziemie innych krajów. Nas interesuje wyłącznie wyzwolenie spod okupacji naszego kraju, naszych terytoriów. Dlatego nie wiem, jakie (tereny) będą następne, ale będą – powiedział.
Rosjanie wycofali się
W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.
W wyniku skutecznej ukraińskiej kontrofensywy wojska rosyjskie ogłosiły w środę wycofanie na lewy brzeg Dniepru. Pierwsi ukraińscy żołnierze weszli do miasta - stolicy obwodu w piątek 11 listopada. Zełenski podkreślił, że za zwycięstwa na froncie Ukraina płaci ogromną cenę, bo przeciwnik nic nie chce oddać dobrowolnie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.