Według informacji podanych przez "Fontankę", Pierowa przewieziono do szpitala z aresztu śledczego 10 czerwca w stanie śmierci klinicznej. Pomimo wysiłków personelu medycznego, nie udało się go uratować. Zgon lekarze stwierdzili godzinę po przyjęciu mężczyzny do szpitala.
Przeciwko mieszkańcowi Petersburga wszczęto śledztwo z powodu próby podpalenia wojskowego komisariatu przy ulicy Czajkowskiego wieczorem 31 lipca 2023 roku. Wówczas Pierow także próbował przejechać samochodem przez bramę prowadzącą do podwórza budynku.
Jak zauważa "Mediazona", władze lokalne określiły szkody spowodowane podpaleniem jako "niewielkie" - ogień objął jeden metr kwadratowy i został szybko ugaszony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Pierowa zatrzymano na miejscu zdarzenia. Policji powiedział, że podpalenie zorganizował człowiek, który przedstawił się jako "pracownik FSB, Kolesnikow".
Tajemnicza śmierć w areszcie w Rosji. Miał wyjść na wolność
Według relacji 54-latka mężczyźni rozmawiali za pośrednictwem komunikatora. "Kolesnikow" miał zaproponować zaatakowanie wojskowego komisariatu, tłumacząc to tym, że w budynku znajdują się dokumenty, które są wysyłane na Ukrainę.
Sprawa, początkowo traktowana jako akt podpalenia, została później przekwalifikowana na akt terroru. Pierow trafił do aresztu śledczego 2 sierpnia 2023 roku. Według gazety "Fontanka", na 13 czerwca miało być zaplanowane posiedzenie w sprawie odwołania środka zapobiegawczego dla oskarżonego.
Rosyjska gazeta nie podaje dokładnej przyczyny zgonu Pierowa ani czynników, które wpłynęły na wystąpienie u przebywającego w areszcie mężczyzny śmierci klinicznej.
Przeczytaj także: Wiedzą, kto zabił polskiego żołnierza. "Ustalane są jego personalia"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.