Konflikt w Ukrainie pomimo trwania już od dwóch lat, wciąż zaskakuje. W tym czasie wielokrotnie przekonaliśmy się o zmianie współczesnego pola walki, które nijak nie odpowiada tym, jakie znaliśmy do tej pory. Jak się jednak okazuje, są metody które nawet z biegiem lat nie tracą na wartości.
Ciężką broń, coraz częściej zastępują skuteczne drony, które w Ukrainie nie mają sobie równych. Atakują one zarówno cele na morzu, w powietrzu, jak i na lądzie. Tym, co szczególnie mocno widać na ukraińskim froncie jest wykorzystywanie znacznie mniejszych i tańszych w produkcji przerobionych komercyjnych dronów.
Te ze względu na swoją niską cenę, niemal od samego początku konfliktu atakują nie tylko rosyjskie maszyny, ale także pojedynczych żołnierzy. Ich skuteczność na tym polu, niejednokrotnie pokazują publikowane przez Ukraińców w sieci filmy, ukazujące udane ataki na Rosjan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Próbował odstraszyć ukraiński dron za pomocą drewnianego kija
Jak się jednak okazuje, w internecie możemy znaleźć nie tylko filmy nie tylko pokazujące sukcesy dronów. Przed kilkoma dniami prawdziwym hitem stało się bowiem nagranie z dramatycznej obrony rosyjskiego żołnierza przed tą maszyną. By uchronić się przed śmiercią, wykorzystał on to, co miał pod ręką.
Tym był drewniany kij pochodzący z jakiegoś gruzowiska. Rosjanin na wzór łapki na muchy próbował przegonić od siebie, a nawet strącić śmiercionośnego drona. Sposób ten, choć wygląda nieco zabawnie, najprawdopodobniej okazał się skuteczny, ponieważ widać na nim kilka nieskutecznych prób zbliżenia się maszyny do żołnierza.
Oznacza to, że Rosjanin prawdopodobnie wykorzystując tak pradawne metody, zdołał uchronić swoje życie. Jest to o tyle zabawne, że przed kilkoma tygodniami w ukraińskich social mediach nie brakowało skutecznych nagrań z użycia dronów kamikadze o slangowej nazwie "komar". Być może tym razem Ukraińcy po prostu nie chcieli marnować amunicji na takiego "kozaka" z Rosji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.