Bezprecedensowy atak Hamasu na Izrael, który rozpoczął się wczesnym porankiem 7 października, zszokował nie tylko izraelskie wojsko, ale i cały świat. Całkowicie niespodziewanie Palestyńczycy na wszelkie możliwe sposoby ruszyli do ataku, a materiały pojawiające się w mediach, które przedstawiają metody ich działania, potrafią zmrozić krew w żyłach.
To właśnie obrazy przedstawiające tragedię cywilów najmocniej chwytają za serca. Hamas według informacji, a także materiałów wideo nie zwraca uwagi na wiek czy płeć, dokonując prawdziwych okrucieństw na zamieszkującej tereny objęte walkami ludności.
Przeglądając obecnie media społecznościowe można niestety natrafić na wiele materiałów, które potwierdzają drastyczne opisy z centrum wydarzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W strefie walk oczywiście znajdują się nie tylko Palestyńczycy i Izraelczycy. Pamiętać należy o wielu osobach, które kompletnie nie są zamieszane w cały konflikt. Mowa tu o osobach, które przyjechały do Izraela na wczasy lub mieszkają tam, lecz mogą pochwalić się zupełnie innym paszportem.
Tak prawdopodobnie jest w przypadku rosyjskojęzycznego migranta przebywającego w miejscowości Netiwot, którego nagrania zbierają coraz większe zasięgi.
Nagranie po ataku rakietowym w Izraelu. "Nie ma nikogo, żadnych karetek"
W głosie autora nagrań słychać przerażenie - prawdopodobnie atak, który mocno uszkodził przeciwległy budynek musiał nastąpić nie więcej niż kilka minut wcześniej.
Ja p******e, coś tu dom rozwaliło, trafiło w dom, i nie ma nikogo, żadnych karetek, k***a, ci ludzie tam żyją, czy nie? - możemy usłyszeć na pierwszym nagraniu.
Czytaj również: Atak na Izrael. Generał mówi o zaskakującym wygranym
Na kolejnych ujęciach widać zaś poruszające się kolumny, a także okolicę. Wielu ludzie wyszło z budynków lub stoją w balkonach, ciekawi rozwoju sytuacji bądź chcący wiedzieć, co tak naprawdę się stało.
Domniemana narodowość świadka tego zdarzenia jest bardzo wymowna. - Na tym filmie pokazana jest mała wyrwa po pocisku, który jest zupełnie inny (mniejszy) od rakiet, których Rosja używa w wojnie z Ukrainą - zauważają internauci.