Wiaczesław Zaruski to bloger, który uciekł z Rosji z powodu prześladowań. Teraz żyje w Polsce i pokazuje prawdziwe oblicze swojego kraju. W jednym ze swoich ostatnich filmów mówi, że jest "zszokowany tym, że niektórzy Polacy chcą wyjechać do Rosji, nawet turystycznie". Właście to słyszy od swych fanów.
Tłumaczy, że proces uzyskania wizy turystycznej nie jest skomplikowany, aczkolwiek konieczne jest otrzymanie turystycznego zaproszenia od znajomego obywatela Rosji. Wizę można wyrobić w rosyjskiej ambasadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy na miejscu turystów czekają szykany albo podejrzliwe pytania? Zaruski od razu zaznacza, że nie. Podkreśla, że przyjezdni traktowani są bardzo dobrze. W praktyce to zachowanie nastawione na konkretny cel. Nie ma nic wspólnego z przyjaznym usposobieniem.
Czytaj także: Rzeź Rosjan w Afryce. Rząd Mali zrywa stosunki z Ukrainą
Tak działa rosyjska propaganda. Oni chcą pokazać, że w Rosji jest świetnie. Ich celem jest zmiana myślenia obywateli państw zachodnich. Mają nadzieję, że wrócicie do Polski i będziecie opowiadać, jak to fajnie było podczas rosyjskich wakacji, a media w Polsce kłamią - mówi rosyjski bloger.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści są traktowani lepiej niż ktokolwiek. Ma to swój cel
Zaruski tłumaczy, że propagandyści zrobią wszystko, żeby zachodni turysta był zadowolony z wyjazdu. Obcokrajowcy mają mieć wygodne łóżka w hotelach, bardzo dobre jedzenie i najlepszą obsługę.
Okazuje się, że zwykli Rosjanie są także nastawieni pozytywnie do obcokrajowców. Według rosyjskiego blogera, chcą oni udowodnić, że są normalnymi ludźmi. Zaznaczmy, że kremlowska propaganda wielokrotnie wmawia Rosjanom, że "zachód traktuje ich jak gorszych".
Jednocześnie Wiaczesław Zaruski zaznacza, że nie dotyczy to Moskwy czy Petersburga. W tych aglomeracjach nikt nie jest zaskoczony widokiem obcokrajowca i tam turyści przyjmowani są "normalnie".